PiS na zakręcie? [FELIETON]
Wielokrotnie podawałem w wątpliwość szanse kandydatów opozycji na wygraną w II turze z Andrzejem Dudą – i to z przeróżnych powodów. Teraz po restarcie kampanii Koalicji Obywatelskiej i wejściu, a w zasadzie wbiegnięciu w kampanię Rafała Trzaskowskiego, zaczynam być coraz bardziej optymistyczny.
Natomiast faktem jest, że początek Trzaskowskiemu niebywale ułatwia sam PiS oraz sztab obecnego prezydenta RP. Gdzie ci goście się w ogóle podziali?! Gdzie jest sam kandydat z przekazem kampanijnym? Gdzie jego doradcy? Teorii jest wiele. Biorą Trzaskowskiego na przeczekanie, przygotowują restart kampanii Dudy lub panuje tam spory chaos i generalnie nikt nic nie wie.
Jednak gdyby się tak zastanowić na zimno, to nie ulegałbym nagle hurraoptymizmowi i wstrzymałbym się z otwieraniem szampana w sztabie Rafała Trzaskowskiego. Choć muszę przyznać, że swoją determinacją wzbudził mój szacunek. Po pierwsze, trzeba w ogóle się zarejestrować, a PiS tej sprawy na pewno nie będzie ułatwiał i być może sztab kandydata KO będzie miał zaledwie 48 godzin na zbiórkę co najmniej 100 tys. podpisów. Po drugie, zakładając wejście do II tury, należy liczyć się z tzw. absorbcją nowych głosów. W przypadku Rafała Trzaskowskiego może być spory problem właśnie z tym poszerzeniem elektoratu. O ile pozyska centrum i lewicę, to już na prawo od centrum zaczyna się przysłowiowa „górka”. Jasno wskazują na to sondaże, które dają większe szanse na wygraną z Andrzejem Dudą Szymonowi Hołowni, który nęci bardziej konserwatywne grupy.
Wszystko to jednak wielka loteria. Polska polityka wielokrotnie płatała psikusa i zaskakiwała. Jaki będzie finał wyborów, okaże się na koniec, choć i on na razie nie jest wyznaczony.