„13” znaczy pechowy [FELIETON]
W niedzielnym meczu żużlowym na torze w Lesznie radziliśmy sobie doskonale, ale, delikatnie mówiąc, w związku z kontrowersyjną decyzją sędziego ostatecznie ze zwycięstwa cieszyła się Fogo Unia.
Po ostatniej wygranej w Grudziądzu nabraliśmy pewności siebie i pojechaliśmy do Leszna po kolejne zwycięstwo. To było świetne, sportowe widowisko, dlatego dziękuję i gratuluję zawodnikom For Nature Solutions Apator Toruń za wolę walki. Pokazaliśmy rywalowi swoją przewagę, prowadziliśmy po 12 biegach i wygralibyśmy ten mecz, gdyby nie niezrozumiała decyzja sędziego o przerwaniu 13. biegu i wykluczeniu Patryka Dudka. Po tym meczu czuję złość, bo odnoszę wrażenie, że ta decyzja nie miała nic wspólnego ze zdrową, sportową rywalizacją, a jeśli ktokolwiek powinien być wykluczony, to wyłącznie zawodnik drużyny gospodarzy za stworzenie bardzo niebezpiecznej sytuacji. Czytając komentarze kibiców i rozmawiając z ekspertami po meczu, odnoszę wrażenie, że nie jestem odosobniony w tej opinii, dlatego po analizie całego zdarzenia złożyliśmy odwołanie i zwróciliśmy się o weryfikację wyniku niedzielnego meczu do PGE Ekstraligi i Głównej Komisji Sportu Żużlowego przy PZM. Niestety, to nie pierwsza sytuacja w tym sezonie, w której dochodzi do kontrowersyjnej albo, kolokwialnie mówiąc, błędnej decyzji sędziego, ale jako klub mamy związane ręce. Pozostaje nam mieć nadzieję, że udowodnimy swoją przewagę nad przeciwnikiem w meczu rewanżowym.
Dla odmiany cieszę się z sukcesów naszej drużyny młodzieżowej. KS Toruń wygrała dwa turnieje Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, które rozegrano w Gdańsku. Wszyscy żużlowcy spisali się świetnie i rzadko przyjeżdżali do mety na niższych pozycjach niż druga, a to dobry prognostyk na przyszłość.
A za tydzień 3 czerwca gramy u nas mecz z Włókniarzem Częstochowa. Mam nadzieję, że spotkamy się na Motoarenie i będziemy kibicować naszym Aniołom!