Aby pomagać trzeba mieć środki [FELIETON]
Na to, by pomagać, trzeba mieć środki. Nie mamy co liczyć na pomoc Zachodu dla naszego kraju w związku z zaangażowaniem Polski w ogromną pomoc dla bratniego narodu ukraińskiego. Ktoś powie, że fakt tak wielkiej pomocy humanitarnej, której udzielamy z odruchu serca i imperatywu moralnego, wynikającego z wiary chrześcijańskiej, a o której Zachód najczęściej tylko mówi, powinien wzbudzić poczucie jakiejś wdzięczności dla Polaków ze strony państw Europy Zachodniej. Tak, tylko że politycy i społeczeństwa zachodnie, chcący dobrze żyć z Rosją, dla których „Ukraina jest problemem”, o wdzięczności szybko zapominają lub hołdują powiedzeniu Stalina, iż „wdzięczność to cecha psów”. Strach przed Rosją, rosyjskie działania korupcyjne wobec polityków niemieckich, ale także w innych krajach, a jednocześnie chęć „kręcenia lodów” z ruskim biznesem powodują, że mamy takie głosy jak np. ostatnio prezydenta Macrona z Francji, który uważa, że trzeba oddać część Ukrainy Putinowi, bo Putin musi „wyjść z twarzą” z tej wojny. Zaiste, wyjątkowa troska o zbrodniarza wojennego i jego dobre samopoczucie. Nie liczmy zatem na pomoc dla nas, która choćby w części zrekompensowałaby ponoszone przez nas ciężary. My pomagamy, bo chcemy, bo jest to polska racja stanu, ale liczyć musimy przede wszystkim na siebie. Ukraińcy, walczący bohatersko o swoją wolność, walczą także o wolność i niepodległość Polski. Są nam wdzięczni za pomoc wielką i hojną, choć wiedzą przecież, że pamiętamy różne krzywdy i okrucieństwa kiedyś doznane. Swojej wdzięczności dali wyraz, m.in. owacyjnie i serdecznie przyjmując naszego prezydenta Andrzeja Dudę w Kijowie. Niech nasza chęć pomocy nie słabnie, bo również dzięki niej budujemy nową przyszłość w braterskich, obopólnie korzystnych relacjach naszych narodów.
Teść
27 maja 2022 @ 18:39
Kluczowe to co w temacie „Aby pomagać trzeba mieć środki”. A my tych środków nie mamy, drukujemy pusty pieniąc pogłębiając inflację. Pomagamy ale toniemy sami przez to, nikt zdrowy na umyśle tego nie robi. Chcąc pomagać najpierw zadbaj o siebie – taka zasada.
Druga sprawa, pomagamy bo chcemy? Czy ktoś nas o to pyta? Rząd (już nie polski raczej) więcej zajmuje się Ukrainą niż Polską. Inflacja we Francji w kwietniu to 4,8% a u nas?
U nas pogłębiamy dwunastoprocentową inflację. Rząd z tego się cieszy bo na tym zarabia, dodatkowo podnosi ceny ropy/benzyny i dalej zarabia na marży podczas gdy inne kraje mają taniej nie wspominając o różnicy w zarobkach i porównaniu siły nabywczej tych krajów i naszego. Trzymanie wysokiej marży na paliwach to też dolewanie benzyny do pożaru inflacyjnego. I mógłbym tak dalej, codziennie gorzej, codziennie błędne decyzje, pouczanie innych (choć nikt nas nie słucha w UE) itp. Nie mamy zabezpieczonego gazu z Norwegii? Nie mamy. Więc mądry premier dowalił szybko Norwegom, że bogacą się na wojnie. Na pewno dzięki temu sprzedadzą nam gaz taniej. Majstersztyk negocjacyjny. Niech się podzielą gazem tak jak premier podzielił się z narodem swoimi działkami.