Małe tsunami
Fali z wielką potrzebą zmian w samorządzie, która przetoczyła się przez większość kraju, a w naszym regionie była wyjątkowo silna, nie spodziewał się nikt. Panowało powszechne przeświadczenie, że ten, kto miastem czy gminą władał dotychczas, ten ma mandat na kolejne pięć lat prawie w kieszeni. Wszak wyborcy głosują na tego, kogo znają i rozpoznają. Okazało się inaczej…
Pewni swego mogli być w zasadzie tylko Piotr Kowal z gminy Łysomice oraz Tomasz Krasicki z gminy Czernikowo – żaden nie miał kontrkandydata. Niemałym zaskoczeniem był też wynik Dagny Całbeckiej, która szturmem wzięła gabinet po wójcie gminy Łubianka Jerzym Zająkale. Mandat obronił też w pierwszej turze Andrzej Wieczyński z gminy Obrowo, który wyraźnie pokonał swojego przeciwnika w Radzie Gminy Artura Kanarka oraz Krzysztofa Dudę, byłego współpracownika posłanki Iwony Michałek.
Bardzo ciekawie wyglądała walka o fotel wójta gminy Lubicz, Zławieś Wielka oraz Chełmża. W tej ostatniej doszło do niemałego szoku – wyborcy postawili na 27-letniego Bartosza Szprenglewskiego. W gminie Zławieś Wielka – czerwoną kartkę już w pierwszej turze zobaczył Jan Surdyka, którego gabinet zajmie Marcin Swaczyna. Na jego kampanii wzorował się Janusz Wojciechowski, rywal wójta gminy Lubicz Marka Nicewicza. Bezskutecznie. Rezultatu nie przyniosła też metoda „od drzwi do drzwi”, którą zastosował Krzysztof Czarnecki – stracił on fotel wójta na rzecz Katarzyny Streich. Skuteczną kampanię przeprowadził też Paweł Polikowski, dotychczasowy przewodniczący Rady Powiatu, który został burmistrzem Chełmży.
Nie mniejszym zaskoczeniem jest nowy układ sił w powiecie. Rządząca nim koalicja OKS-PiS najbliższą kadencję spędzi w ławach opozycji.