Października piętnastego wybierzemy… [FELIETON]
Droga Czytelniczko i Drogi Czytelniku. Każdy z nas może zakończyć tytuł tego felietonu w taki sposób, jak mu się podoba i jak ostatecznie zagłosuje.
Znajdą się tacy, którzy wybiorą (nie wiedzieć z jakiego powodu) kandydata spadochroniarza z Elbląga. Takiego, który odwiedza bydgoską telewizję i straszy mieszkańców regionu hordami migrantów. Mimo tego, że jest ważnym ministrem w Warszawie.
Inni spojrzą łaskawym okiem (też nie wiedzieć z jakiego powodu) na nieprowadzącego żadnej kampanii innego kandydata spadochroniarza z Warszawy. Ten z kolei nie zna rzek płynących przez kujawsko-pomorskie miasta.
A może część z nas zainteresuje się startującymi kandydatkami i odda na nie swoje głosy. Zaangażowały się panie mocno w ważne światopoglądowo tematy (aborcja u jednej, rozdział państwa i Kościoła u drugiej z nich), czy też z powodu kobiecej solidarności.
A jednak żaden z powyższych wyborów nie układa się w prostą rymowankę znaną ze spotkań polityków opozycji podobną do tej „października piętnastego pogonimy Kaczyńskiego”. Ostatni raz torunianie pogonili rządzący wtedy PiS w 2007 r. Wiele się od tego czasu zmieniło, ale motywacje do głosowania na opozycję są niezmienne. Po pierwsze, to nasza europejskość. Toruń był członkiem Hanzy, największej organizacji kupieckiej średniowiecznej Europy, kiedy nikomu nie śniła się Unia Europejska. Po drugie, to nasza potrzeba wolności. To nasze miasto słynęło na całą Europę ze swobody praktykowania religii. Po trzecie, to odwaga do wykraczania poza utarte schematy, którą okazał Mikołaj Kopernik.
Więc może część z nas, podzielających uniwersalne wartości, o których często zapomina się w polityce, odda swój głos na piszącego ten felieton i zapamięta przy urnach taką rymowankę „października piętnastego wybierzemy Karpińskiego”.
Chcesz przeczytać, co do przekazania mają inni nasi felietoniści? Kliknij tutaj, aby sprawdzić Tylko Toruń lub tutaj, aby sprawdzić Poza Toruń.