Koniec wyborczego maratonu
Maraton się zakończył. 9 czerwca wybieraliśmy przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Wiemy już, kto uzyskał mandat oraz gdzie w regionie była najwyższa frekwencja. Od niej wiele tym razem zależało.
Nikt nie spodziewał się, że powtórzone będą rekordy z października, jeśli chodzi o frekwencję. Przewidywania były słuszne – w całym kraju do urn poszło 40,65 proc. uprawnionych. Poniżej tego wyniku uplasowało się województwo kujawsko-pomorskie, gdzie frekwencja wyniosłą 35,82 proc. Najwyższy wskaźnik w regionie zanotował Toruń – 45,62 proc., dzięki czemu miasto uzyska nagrodę pieniężną. Z kolei powiat toruński znalazł się w tym zestawieniu na siódmym miejscu z frekwencją 35,28 proc. Najchętniej w powiecie do urn szli mieszkańcy gminy Wielka Nieszawka, dzięki czemu wskaźnik frekwencyjny wyniósł tam 43,16 proc.
W regionie zdecydowane zwycięstwo odniosła Koalicja Obywatelska. Na partię kierowaną przez Donalda Tuska głos oddało 44,38 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 31,30 proc. Na podium znalazła się także Konfederacja (10,24 proc.). Trzecią Drogę poparło 7,98 proc. wyborców, zaś Lewicę – 4,71 proc. Pozostałe trzy komitety: Bezpartyjni Samorządowcy, Polexit oraz Polska Liberalna, zdobyły mniej niż 1 proc. poparcia. Wyniki w powiecie są bardzo zbliżone do tych ogólnowojewódzkich.
Największe poparcie wśród kandydatów uzyskał Krzysztof Brejza z KO, którego poparło 205 200 wyborców. W ujęciu procentowym to najlepszy wynik w kraju. Obecny europoseł zdobył 37,67 proc. w skali okręgu.
Najważniejsze, że udało nam się pokonać zło – stwierdził Brejza w mediach społecznościowych. – Wielkie dzięki dla wyborców z mojego, najmniejszego w Polsce, okręgu. Zrobię wszystko żeby was nie zawieść.
Brejza jest jednym z dwóch kandydatów, który uzyskał mandat. W Parlamencie Europejskim zasiada od kilku miesięcy, gdyż trafił tam po nominacji Radosława Sikorskiego na ministra spraw zagranicznym. Drugim reprezentantem będzie Kosma Złotowski z Prawa i Sprawiedliwości. Uzyskał on 61 463 głosy. Będzie to jego trzecia kadencja w PE.
Będę prawdopodobnie nadal w komisji transportu – powiedział polityk dla Radia PiK.- Zależy mi też na tym, żeby wyhamować ekologizm, co być może się uda. Zobaczymy jak będzie ten parlament wyglądać.
Interesujący wydaje się fakt, iż Tomasz Mentzen, „dwójka” z listy Konfederacji, miał dwa razy lepszy wynik niż obecny radny sejmiku wojewódzkiego, Jacek Gajewski, który również startował z drugiego miejsca, ale z list KO. Ponad 45 tysięcy osób głosowało na obecnego posła PiS z okręgu toruńskiego, Krzysztofa Szczuckiego.
Wybory do Parlamentu Europejskiego oznaczają także przetasowania w Sejmie. Tak będzie również w okręgu toruńsko-włocławskiego. Obecna posłanka i wiceministra kultury, Joanna Scheuring-Wielgus, była „jedynką” na liście Lewicy. Startowała jednak nie z kujawsko-pomorskiego, a z okręgu nr 7, który obejmuje województwo wielkopolskie. Ponad 57 tys. głosów poparcia umożliwiło jej zdobycie mandatu. W tej sytuacji nowym posłem z okręgu toruńsko-włocławskiego zostanie Piotr Kowal, który w październiku uzyskał drugi najlepszy wynik na liście.
Gratuluję Joannie, bo to jej wielki osobisty sukces. Osiągnęła znakomity wynik i jesteśmy z niej wszyscy bardzo dumni. Niestety, wynik ogólnopolski naszej formacji jest rozczarowujący, żeby nie powiedzieć słaby – stwierdził Przemysław Specjalski, współprzewodniczący Lewicy w Toruniu. – Wyborcy nas ocenili i teraz jest czas na to, aby zastanowić się na kierunkami rozwoju naszej formacji, zwłaszcza w kontekście niepokojąco dobrego wyniku Konfederacji.