Ciężka przeprawa Chełminianki Chełmno w sezonie 2022/2023
Powiedzieć, że gra Chełminianki Chełmno była „grą w kratkę”, to jak nic nie powiedzieć. Mimo wszystko zawodnicy z Chełmna zdołali utrzymać się w lidze, zaliczając jedynie 6 wygranych, 3 remisy i 25 porażek. W całych rozgrywkach stracili prawie najwięcej bramek spośród wszystkich drużyn, bo aż 104. Więcej bramek stracił tylko bezpośredni rywal w walce o utrzymanie – Lider Włocławek – 112 bramek.
Jak na możliwości Chełminianki runda jesienna w jej wykonaniu nie była taka zła. Zespół zdołał wygrać cztery mecze – z Liderem Włocławek, Sportisem Łochowo, Pomorzaninem Serock oraz Notecianką Pakość. Chełmnianie zaskakująco zremisowali 1:1 z Chemikiem Bydgoszcz, który był jednym z klubów, który bezpośrednio walczył o awans do III ligi.
Runda wiosenna nie była już jednak usłana różami. Oprócz dwóch wygranych – jednej z Liderem Włocławek, a drugiej przez walkower ze Sportisem Łochowo – oraz dwóch remisów z Notecianką Pakość i Notecią Łabiszyn, klub z Chełmna zgarnął srogie lanie. Na 17 meczów przegrał on bowiem aż 13 z nich.
Kluczowe mecze o „być albo nie być” w IV lidze odbywały się właśnie z Liderem Włocławek. Na szczęście Chełminianka Chełmno wygrała na swoim stadionie z Liderem 5:1, a na wiosnę pokonała go na wyjeździe 1:2. Dzięki tym ważnym zwycięstwom Chełminianka skończyła sezon z przewagą dwóch punktów nad ekipą z Włocławka.
– Nie jesteśmy zbyt bogatym klubem, ale jeśli się do czegoś zobowiązujemy, to to wykonujemy – mówi prezes Chełminianki Chełmno Rafał Dobrowolski. – Nasi rywale w walce o utrzymanie prezentowali się solidnie. Kluczowym momentem sezonu były oczywiście wygrane z Liderem Włocławek. Mimo że nie prezentowaliśmy się w sposób nadzwyczajny, to zdołaliśmy utrzymać się w lidze. Robimy wszystko, aby ta sytuacja poprawiła się w następnym sezonie.
Budżet klubu z Chełmna nie jest w najlepszym stanie, a w następnym sezonie planowane są zmiany kadrowe. W ciągu kilku następnych lat Chełminianka ma w częściowy sposób opierać się na swoich wychowankach, którzy aktualnie występują w juniorze młodszym.
– Zmiany weszły już w życie, bo część aktualnych zawodników odeszła – mówi prezes Chełminianki Chełmno Rafał Dobrowolski. – My planujemy opierać się na zawodnikach z okolic. Nie stać nas na duże transfery i mamy zamiar, aby to właśnie nasi wychowankowie stanowili o naszej sile. Najważniejsze, żebyśmy poszerzyli kadrę, ponieważ w rundzie wiosennej mieliśmy plagę kontuzji, która znacznie okroiła nasz skład. Zrobimy wszystko, aby lepiej to poukładać. Nikt nie może nam zarzucić, że nie spełniamy celów, jakie sobie postawiliśmy. To, do czego się zobowiązałeś, musisz zrealizować.
Jak to bywa w klubach amatorskich, wielu zawodników ma swoje prace lub inne zobowiązania. W związku z tym nie zawsze jest łatwo dopasować terminy meczowe, aby każdy mógł wziąć w nich udział i wspierać swoją drużynę.
– Jeszcze raz chciałbym przeprosić wszystkich kibiców za lawirowanie terminarzem meczowym – mówi Rafał Dobrowolski. – Niestety, ale w dalszym ciągu jesteśmy klubem amatorskim i wszystko zależy od tego, kiedy zawodnicy pracują bądź studiują. To jest sytuacja nie do przeskoczenia.
Więcej o piłce nożnej z powiatu toruńskiego przeczytasz TUTAJ.