Czas na kolejne derby. Tym razem do Torunia przyjeżdża Anwil Włocławek
W niedzielę 18 października o godz. 17:35 Polski Cukier Toruń rozegra drugie już w tym sezonie derby. Spotkanie niestety odbędzie się bez udziału publiczności. W pierwszych udało się pokonać Astorię Bydgoszcz dziesięcioma punktami. Czy równie dobrze dla Torunian zakończy się spotkanie z Anwilem?
Mecze derbowe zawsze są wyjątkowe, co potwierdził w rozmowie z nami koszykarz Polskiego Cukru Toruń i reprezentacji Polski, Aaron Cel. Wywiad z Aaronem przeczytacie tutaj:
Pierwsze derby w tym sezonie Twarde Pierniki zaczęły bardzo słabo i po pierwszej kwarcie przegrywały z Astorią Bydgoszcz 20:37. Ostatecznie jednak udało im się odwrócić losy meczu i wygrać 112:102.
Teraz pora na kolejne derby i to z rywalem, z którym Torunianom nigdy nie grało się łatwo. W poprzednim sezonie, z powodu przedwczesnego zakończenia rozgrywek, udało się rozegrać tylko jedne derby między tymi drużynami. Wówczas lepszy okazał się Anwil, który wygrał 102:86.
Torunianie wciąż nie zrewanżowali się Włocławianom za przegrany 3:4 finał Play-offów z sezonu 2018/19.
Od początku obecnych rozgrywek zespół z Włocławka prowadzony był przez byłego trenera Twardych Pierników, Dejana Mihevca. Słoweniec prowadził drużynę z Torunia, kiedy ta święciła największe triumfy. Od początku października jednak funkcję pierwszego trenera po zwolnieniu Mihevca pełni Marcin Woźniak.
Obecny sezon dla żadnej z tych drużyn nie zaczął się najlepiej. Torunianie dopiero po piątej porażce z rzędu zaczęli odnosić zwycięstwa. Włocławianie natomiast po sześciu meczach mają trzy zwycięstwa i trzy porażki, co jest wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Polski Cukier Toruń podejdzie do tego derbowego starcia po trzech zwycięstwach z rzędu. Zawodnicy Anwilu natomiast zaczęli wyglądać lepiej po zwolnieniu trenera Mihevca.
Zapowiada się na szalenie emocjonujące starcie w Arenie Toruń. Niestety odbędzie się ono bez kibiców z powodu objęcia Torunia czerwoną strefą.