Flisak Złotoria gromi Zamek Bierzgłowski w drugiej kolejce A-klasy
Piłkarskie emocje wróciły na dobre, a wraz z nimi A-klasa. W drugiej kolejce niepokonany Flisak Złotoria zmierzył się z również jak dotąd niepokonanym StS Zamkiem Bierzgłowskim. Kibice gości mieli przyjemność oglądać festiwal bramek. Flisak pokonał Zamek 7:1.
To Flisak od początku przejął inicjatywę. W 1. minucie meczu po błędzie obrońcy Zamku golkiper sfaulował zawodnika przyjezdnych w swoim polu karnym, co skutkowało wyjściem na prowadzenie ekipy ze Złotorii.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu Dawida Błaszkiewicza do piłki dopadł Mateusz Ciesielski i wpakował piłkę do bramki. Mimo szans bramkowych była to ostatnia bramka Zamku tego niedzielnego popołudnia.
Przed przerwą, w 35. minucie po strzale Kucińskiego, Flisak wyszedł na prowadzenie 2:1. Zamek po kilku minutach strzelił wyrównującego gola po rzucie rożnym na 2:2, ale sędzia pokazał spalonego. W drugiej połowie spotkania rozwiązał się worek z bramkami.
Druga połowa to koncert Flisaka. Strzałem głową na 3:1 podwyższył kilka minut po przerwie Janik. Kolejne bramki z najbliższych odległości strzelali Donets, Pietrowski oraz Wesołowski. Wynik zamknęła „jedenastka” Donetsa. Mecz zakończył się wygraną Flisaka 7:1.
– Przepraszamy naszych kibiców – pisze na swoim profilu w mediach społecznościowych StS Zamek Bierzgłowski. – Pierwsza połowa napawała optymizmem. Rywalizowaliśmy z faworytem tej ligi. Kolejne spotkanie rozegramy już w sobotę o godz. 16:00 w LZS Bobrowo Official. Czas na rehabilitację dla naszych kibiców i wywiezienie 3 punktów z trudnego terenu.
W następnej kolejce Flisak Złotoria zmierzy się u siebie 2 września o godz. 17:00 z Legią Chełmża, natomiast Zamek Bierzgłowski zagra na wyjeździe z LZS Bobrowo 2 września o godz. 16:00. Flisak jest na drugim miejscu w lidze z dorobkiem 4 punktów, a Zamek Bierzgłowski z trzema „oczkami” plasuje się na ósmym miejscu.