Mistrzynie mażoretek ćwiczą w Chełmży
W zeszłym roku spełniły swoje największe marzenie i pojechały zawalczyć na mistrzostwach świata w Chorwacji. Wróciły ze stosem medali. Mażoretki „Astro” ze wszystkich konkursów wracają z sukcesami. Jak to robią?
Adriana Müller, opiekunka grupy „Astro”, trenuje taniec mażoretek od ponad 20 lat. Pochodzi z Chełmna, zawsze chciała prowadzić swoją grupę. Szukając swojego miejsca, trafiła do Chełmży, gdzie od trzech lat prowadzi mażoretki Chełmżyńskiego Ośrodka Kultury.
– Praca z dziewczynami jest wspaniała – opowiada opiekunka grupy. – Są bardzo zaangażowane, wytrwałe, pracowite. Czasami muszą naprawdę mocno się napracować, żeby pogodzić szkołę i treningi. Przed wyjazdami spotykamy się nawet co drugi dzień. Widać, że kochają to, co robią i sprawia im to po prostu frajdę. Nasza grupa cały czas się powiększa, teraz oprócz mażoretek z Chełmży mamy też dziewczyny z całej gminy.
Na czym w ogóle polega ten sport? Mażoretki to tancerki, które występują na pokazach estradowych i paradach ulicznych, prezentując choreograficzne układy taneczno-marszowe do muzyki orkiestr dętych, żonglując i podrzucając przy tym pałeczki mażoretkowe, czyli batony.
Ostatni sukces chełmżyńskiej grupy to aż szesnaście medali przywiezionych z Mistrzostw Polski Mażoretek w Cieszynie.
– Nie byłoby nas tam, gdyby nie wsparcie i pomoc – mówi opiekunka mażoretek. – Podziękowania należą się Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Urzędowi Gminy Chełmża, Nadleśnictwu Cierpiszewo, Lasom Państwowym i każdemu, kto dorzucił cegiełkę na zrzutka.pl. Dziękujemy za przekazane środki i możliwość reprezentowania naszego województwa i gminy. Dziękuję także rodzicom, którzy zaufali mi i powierzyli dzieci na trzy dni i pierwszą podróż pociągiem. Moim tancerkom, które wspaniale sobie poradziły w trakcie podróży pomimo ciężkich walizek i dwóch przesiadek.
Rodzice i szkoły są wsparciem dla zespołu. Nauczyciele rozumieją pasje swoich uczennic, a ich bliscy jeżdżą z nimi na mistrzostwa, organizują wyjazdy, stroje, makijaże. To cała dobrze naoliwiona machina, napędzana pasją do tańca.
Chełmżyńskie mażoretki ze swoją trenerką ćwiczą głównie w grupach. Indywidualne układy to praca samych tancerek, które od opiekunki dostają tylko wskazówki. Dziewczyny z grupy „Astro” są bardzo pracowite, chętnie uczestniczą we wszystkich konkursach.
– Nie o każdym konkursie wiemy od razu – opowiada Adriana Müller. – Czasem czas na przygotowanie się jest bardzo krótki. Mimo to jeździmy, próbujemy, a przede wszystkim uczymy się. To jest dla nas najważniejsze i ciągle wpajam to moim dziewczynom. Najważniejsze to pogłębiać wiedzę i umiejętności, a przy tym dobrze się bawić. Medale to tylko dodatek, choć zawsze cieszą!
Grupa z Chełmży nie poprzestaje tylko na konkursach, ale jest też zaangażowana w lokalne działanie. Mażoretki współpracują z Powiatową i Miejską Orkiestrą Dętą w Chełmży, z którą jeżdżą na pokazy i koncerty, wspierają ją także w trakcie występów na dożynkach i innych inicjatywach. Mażoretki z Chełmży są chlubą miasta, dumne z ich działalności są szkoły, samorządy i ich rodzice.
– Naszą jedyną trudnością są finanse – podsumowuje opiekunka mażoretek. – Marzymy o sponsorze, który wesprze nasze działanie, do tej pory finansowane tylko ze składek. Całą resztę już mamy – świetny zespół, chęć do rozwoju i mnóstwo talentu.