Wioślarze w niebezpieczeństwie. Pomogli im policjanci
Podczas sobotniego Maratonu Wioślarskiego Mastersów na Wiśle dwie załogi żeglarskie znalazły się w niebezpieczeństwie. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji mundurowych i ratowników WOPR nikomu nic się nie stało.
Policyjni „wodniacy” dbali o bezpieczeństwo uczestników sobotniego (18.05.24) Maratonu Wioślarskiego Mastersów na Wiśle. Łącznie udział wzięło 108 żeglarzy wraz ze sternikami. Ok. godz. 12:30 w Małej Nieszawce funkcjonariusze otrzymali informację, że jedna z osad wioślarskich biorących udział w zawodach wpłynęła na łachę. Konieczna była interwencja służb.
– Uszkodzeniu uległ kadłub i łódź szybko zaczęła nabierać wody. Policyjni wodniacy natychmiast ruszyli z pomocą. Dzięki sprawnej reakcji mundurowych nikomu nic się nie stało. Funkcjonariusze przetransportowali dziewięcioosobową załogę bezpiecznie na brzeg – informuje sierż. sztab. Sebastian Pypczyński, oficer prasowy KMP w Toruniu.
To jednak nie ostatnia interwencja tego dnia – godzinę później policjanci wraz z ratownikami WOPR ruszyli na ratunek innej z załóg, która na wysokości Pędzewa uderzyła łodzią o jedną z zanurzonych na rzece ostróg.
– W konsekwencji tej niebezpiecznej sytuacji za burtą znalazło się ośmiu wioślarzy – mówi sierż. sztab. Sebastian Pypczyński.
Żeglarzy sprowadzono na brzeg – na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak uczestnicy zawodów nie mogli dalej kontynuować rejsu – obie łodzie wioślarskie uległy poważnemu uszkodzeniu i musiały zostać odholowane przez policjantów do przystani.