272 mln premii i nagród? Ardanowski odpowiada
Jan Krzysztof Ardanowski skomentował informacje na jego temat, jakie pojawiły się w poniedziałek 30 listopada na stronie rmf24.pl.
– 272 649 000 złotych brutto – tyle w sumie na premie, nagrody, trzynastki i inne dodatki w pierwszym półroczu 2020 roku wypłacił Jan Krzysztof Ardanowski jako ówczesny minister rolnictwa. Ta rekordowa w ostatnich latach kwota nie dotyczy pracowników resortu, a jednostek podległych ministerstwu – czytamy w artykule na stronie www.rmf24.pl
Tym informacjom stanowczo zaprzecza były minister rolnictwa, który skomentował ten wpis na swojej stronie facebook’owej.
– Czy coś przespałem, czy ktoś mnie oszukał? To ile zarabiali ci pracownicy, że same tylko „premie, nagrody i dodatki” wyniosły ponad ćwierć miliarda złotych? Przecież zamieszczają to media ponoć poważne, opiniotwórcze. Już rozlewa się na tej podstawie fala hejtu: „oddaj pieniądze, złodzieju”, „firmy padają, a taki rozdaje sobie pieniądze”, „to się w głowie nie mieści, emeryci przymierają głodem, a oni sobie rozdają premie z naszych pieniędzy”, to tylko kilka i to tych łagodniejszych, z tysięcy komentarzy. Jest jeszcze dużo o złodziejach z PiS, o rozkradaniu państwa, o konieczności rozliczenia, itd. – napisał na swoim facebooku J.K. Ardanowski.
Były minister rolnictwa wspomniał także, że pojawiła się informacja, iż te, jak sam to ujął „rewelacje”, zostały wykryte przez posłów Platformy Obywatelskiej.
– A teraz wyjaśnienie najważniejsze. Szanowni Redaktorzy, by „przywalić” Ministrowi i znienawidzonemu przez nich PiS- owi, jako premie i nagrody uznali CAŁOŚĆ WYNAGRODZEŃ.W kwocie 272 mln 87% tj. kwota 237,7 mln to wynikające z Kodeksu Pracy składniki wynagrodzenia, czyli: m. in. wynagrodzenie zasadnicze, dodatek stażowy, dodatek funkcyjny, dodatek zadaniowy, dodatek służby cywilnej, nagrody jubileuszowe, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, odprawy emerytalne, czy odprawy zwolnieniowe. Ustawowo należna tzw. „Trzynastka”, to ponad 9% wskazanej kwoty. – podsumowuje Ardanowski.
Cały wpis byłego ministra rolnictwa znajdziecie TUTAJ.