Mieszkanka Czernikowa nagrodzona przez leśników. „Las to nasze wspólne dobro”
Na terenie Nadleśnictwa Dobrzejewice każdego dnia pojawia się kilka kilogramów śmieci. W ostatnim czasie pod Czernikowem ktoś pozbył się lodówki, zużytych opon i domowych odpadów. Na „leśne porządki” w minionym roku w regionie poświęcono ponad 40 tys. zł i 1370 godzin.
Śmieci znajdowane w Nadleśnictwie Dobrzejewice dzielą się na dwa rodzaje: te pozostawiane przez grzybiarzy, spacerowiczów i wypoczywających nad jeziorem oraz wielkogabarytowe, jak gruz, urządzenia AGD lub opony.
– Brakuje wśród mieszkańców odrobiny dobrej woli, by zamiast zwozić je do lasu poprosić MPO o ich odbiór spod domu – mówi Jacek Piwoński, komendant straży leśnej w Nadleśnictwie Dobrzejewice.
Lokalna społeczność czuje się bezkarna. W ciągu ostatnich 30 lat na palcach jednej ręki można by zliczyć osoby złapane w lesie na gorącym uczynku. Więcej sprawców zaśmiecania zatrzymanych zostaje po zainicjowaniu przez leśników śledztwa. Za pozostawienie śmieci w lesie grozi mandat do 500 zł. W przypadku skierowania sprawy do sądu ten nałożyć może grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.
Niestety, nawet tak wysokie kary finansowe nie odstraszają osób zanieczyszczających środowisko naturalne. W roku 2018, z terenu 2400 ha, leśnicy z Dobrzejewic zebrali 342 m3 śmieci. Koszt ich działań oraz utylizacji odpadów to suma ponad 40 tys. zł.
– Za tę sumę moglibyśmy postawić nową wiatę turystyczną – komentuje Jarosław Mochalski, strażnik leśny. – A tak, „straciliśmy” na śmieci.
Nie dla wszystkich jednak problemy zanieczyszczenia środowiska są obce. Jedna z mieszkanek Czernikowa od miesięcy wspiera leśników w walce z odpadami pozostawianymi w lesie. Każdego dnia spaceruje po terenie Nadleśnictwa Dobrzejewice i zbiera to, co zostawili inni.
– To budujące, że są ludzie dobrej woli, którym tak jak leśnikom zależy na czystym lesie – komentują przedstawiciele nadleśnictwa. – Bo las jest naszym wspólnym dobrem. To nasza wspólna odpowiedzialność.
Poza drobnymi upominkami, wyrażającymi wdzięczność, mieszkanka Czernikowa otrzymała także symboliczny voucher. Czego dotyczył?
– Chcielibyśmy pokazać pani Jadwidze, jak wygląda codzienna praca leśnika – mówią pomysłodawcy upominku. – Będziemy zaszczyceni, mogąc prezentować nasze działania osobie, która tak jak my kocha te lasy.