Szkoła Podstawowa w Grzywnie będzie miała patrona
Szkoła Podstawowa w Grzywnie po latach odzyska swojego patrona. Na początek czerwca zaplanowano uroczystość, podczas której nadane zostanie jej imię Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury. Niewykluczone, że wezmą w niej udział krewni lotników. Dyrekcji szkoły udało się nawiązać kontakt z wnuczką jednego z nich.
Niespełna 90 lat temu Szkole Podstawowej w Grzywnie nadano imię Franciszka Żwirki. Stało się to tuż po tym, jak wraz ze Stanisławem Wigurą odniósł sukces na Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych Challenge. Dwa tygodnie po zwycięstwie – 11 września 1932 r. – obaj zginęli w katastrofie nad Cierlickiem Górnym na Zaolziu, na terenie ówczesnej Czechosłowacji. Od tego czasu miejsce katastrofy nazywa się „Żwirkowiskiem”, od nazwiska jednego z lotników. Nadanie jego imienia szkole w Grzywnie było więc swego rodzaju hołdem dla polskiego lotnictwa. Z czasem jednak ten fakt został zapomniany.
– Franciszek Żwirko był patronem szkoły od końca października 1932 r., ale pamięć o tym uległa zatarciu. Dopiero dwa lata temu udało się odnaleźć w archiwum dokumenty, które to potwierdzają. W tym roku mamy 90. rocznicę tamtych wydarzeń, więc grono pedagogiczne zdecydowało o podjęciu działań związanych z nadaniem szkole imienia – mówi Barbara Łaukajtys, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Grzywnie.
W wyborze patrona uczestniczyła cała społeczność szkolna. Nikt nie miał wątpliwości, że szkoła powinna nosić imię właśnie zasłużonych lotników. Choć pierwotnie patronem był sam Franciszek Żwirko, to społeczność szkolna postanowiła uhonorować w ten sposób także jego kompana Stanisława Wigurę. Uroczystości nadania Szkole Podstawowej w Grzywnie imienia obu lotników zaplanowano na 1 czerwca. Niewykluczone, że pojawią się na niej krewni samych patronów. Szkole udało się bowiem nawiązać kontakt z wnuczką Franciszka Żwirki. Poszukiwania nie należały do najłatwiejszych i były czasochłonne.
– Przeszukujemy wiele stron internetowych, przeglądamy stare artykuły i typujemy osoby, które mogły być spokrewnione. Następnie próbujemy się skontaktować. Tak udało nam się dotrzeć do wnuczki Franciszka Żwirki, która odpowiedziała na naszą wiadomość – tłumaczy dyrektorka szkoły.
Dyrekcja poszukiwała także krewnych Stanisława Wigury, jednak póki co bez odzewu. Plany związane z nowymi patronami są jednak dużo większe. Szkoła skontaktowała się bowiem również z Polskim Związkiem Kulturalno-Oświatowym, czyli Polakami mieszkającymi na czeskim Zaolziu, którzy opiekują się tzw. „Żwirkowiskiem” – miejscem, w którym Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura stracili życie w wypadku.
– Liczymy na trwałą współpracę, co wiązałoby się choćby z możliwością wymiany młodzieżowej. W najbliższych miesiącach chcemy spotkać się z mieszkańcami Cierlicka i pracownikami Uniwersytetu w Ostrawie – wyjaśnia Barbara Łaukajtys.
Roboczą wizytę w Czechach zaplanowano na okolice marca i kwietnia, a więc jeszcze przed uroczystością nadania szkole imienia. Jeśli wszystko pójdzie po myśli dyrekcji, wydarzenie swoją obecnością zaszczycą krewni Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury, a sami uczniowie zyskają szansę na dowiedzenie się czegoś więcej o zapomnianych patronach szkoły.