Tona ryb trafiła do Jeziora Chełmżyńskiego. „Zależy nam, by było w jak najlepszym stanie”
Jakie jest najlepsze miejsce do łowienia ryb w naszym regionie? Wielu wędkarzy wskazałoby Jezioro Chełmżyńskie, m.in. ze względu na przystępną linię brzegową. Teraz akwen zyskał kolejny atut – w najbliższych sezonach z pewnością nie zabraknie tu ryb. W ostatnich dniach odbyła się akcja zarybiania, w czasie której zbiornik wodny wzbogacił się o ponad tonę ryb.
Jezioro Chełmżyńskie jest jedną z ważniejszych atrakcji gminy Chełmża i pobliskiego miasta. Dla rolniczej gminy ma niemałe znaczenie, bo powoduje duże zainteresowanie turystów. Gmina Chełmża stara się z tego korzystać, dbając o odpowiednią infrastrukturę, czego przykładem jest choćby Zalesie. Jezioro jest ważne nie tylko z punktu widzenia ruchu turystycznego. To też jedno z ulubionych miejsc dla wędkarzy z regionu. Chętnie z możliwości połowu korzystają także okoliczni mieszkańcy. Stan jeziora musi więc być bardzo dobry, by przyciągać tu wędkarzy.
Nie bez znaczenia jest tu czystość jeziora, które pod tym względem ma się czym chwalić. W parze z nią idzie też poziom zarybienia. I choć pod tym względem nie było najgorzej, to w ostatnim czasie znacznie się poprawiło. Wszystko za sprawą akcji zarybiania, przeprowadzonej wspólnie z toruńskim okręgiem Polskiego Związku Wędkarskiego i Przyjaciółmi Jeziora Chełmżyńskiego.
Od teraz wędkarze nie będą mogli narzekać na brak ryb. Do zbiornika wpuszczono bowiem aż ponad tonę ryb, a dokładniej 42 kg węgorza, 700 kg szczupaka i 385 kg sandacza.
– Udało się zebrać środki i ludzi, którym los naszego jeziora leży na sercu – zaznacza Dariusz Słowiński, na co dzień związany z grupą Przyjaciół Jeziora Chełmżyńskiego.
– Jezioro Chełmżyńskie ma stać się najlepiej zarybionym jeziorem w kujawsko-pomorskim, które przyciągnie wędkarzy i turystów. Poza tym ma być miejscem czystym do wypoczynku i rekreacji. Jako gmina wspieramy takie daleko idące cele – mówi wójt gminy Chełmża Jacek Czarnecki, uczestniczący w akcji zarybiania.
Przyjaciele Jeziora Chełmżyńskiego na rzecz tutejszego akwenu działają już od 2 lat. W tym czasie przeprowadzali akcje jego sprzątania, by woda była jak najczystsza. W zarybianiu uczestniczyli po raz pierwszy.
– To przedsięwzięcie ludzi pozytywnie nastawionych do spraw naszego jeziora. Zależy nam, by było w jak najlepszym stanie – podkreśla Dariusz Słowiński.
Plany Przyjaciół sięgają jednak dalej. W przyszłości chcą jeszcze bardziej ożywić potencjał turystyczny tego regionu, m.in. poprzez organizację cyklicznych zawodów wędkarskich, które przyciągałyby pasjonatów połowu ryb nie tylko z najbliższej okolicy, ale i z całego kraju. To jednak dopiero plany, do których pierwsze kroki już postawiono, wpuszczając nowe ryby.
– Zarybianie jesienne i wiosenne to dwie różne rzeczy. Na wiosnę wpuszcza się wylęg i przeżywalność jest mniejsza. Jesienią efekty są zdecydowanie lepsze. To, co udało nam się teraz zrobić, będzie najbardziej widoczne za 3-4 lata. Teraz potrzeba czasu i dużo dobrej woli. Wtedy Jezioro Chełmżyńskie stanie się jeszcze lepszym miejscem dla wędkarzy – przewiduje Dariusz Słowiński.
Jaka przyszłość czeka Jezioro Chełmżyńskie? Przyjaciele mówią nawet o powstaniu szkółki wędkarskiej dla dzieci. A z takim zaangażowaniem i wsparciem samorządu można spodziewać się, że turystyczne plany przestaną być tylko planami.