Upamiętnią Żwirkę i Wigurę. Delegacja z gminy Chełmża w Czechach
Zbliża się 90. rocznica katastrofy, w której zginęli dwaj polscy lotnicy – Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura. Choć w wielu miastach możemy spotkać nazwane na ich cześć ulice, to nie wszyscy zdają sobie sprawę, kim tak naprawdę byli. Pamięć o nich jest żywa głównie na czeskim Zaolziu – tam, gdzie rozbił się ich samolot. Niedawno o lotnikach znów zrobiło się głośno, kiedy Szkoła Podstawowa w Grzywnie postanowiła przyjąć ich jako patronów.
W sierpniu 1932 r. Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura zwyciężyli podczas rozgrywanych w Berlinie Międzynarodowych Zawodów Samolotów Turystycznych Challenge. Był to wielki sukces, dzięki któremu polscy lotnicy zyskali światowy rozgłos. Ich sława nie trwała jednak długo. Dwa tygodnie później Żwirko i Wigura byli w drodze do Pragi, gdzie mieli wziąć udział w kolejnej lotniczej imprezie. Trasa ich samolotu wiodła przez Cierlicko, położone tuż przy polsko-czeskiej granicy.
– Cierlicko to niewielka miejscowość, na terenie której znajduje się las. Właśnie w tym lesie doszło do tragedii – mówi Barbara Łaukajtys, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Grzywnie.
Lotników zaskoczyła burza, która doprowadziła do katastrofy. Do dziś miejsce to na ich cześć nazywa się „Żwirkowiskiem”. Po latach ich historię przypomniała Szkoła Podstawowa w Grzywnie. 1 czerwca odbyła się tam uroczystość nadania placówce imienia Żwirki i Wigury. Był to wielki powrót, bowiem przed II wojną światową jeden z nich był już patronem szkoły w Grzywnie. Z czasem jednak pamięć o tym została zatarta. Z okazji nadania imienia na nowo, placówka otrzymała nowy sztandar, a o historii swoich patronów stara się przypominać na każdym kroku, zwłaszcza w świadomości uczniów.
– Udało nam się nakręcić film o Janie Monarskim, który przed laty nadał naszej szkole imię Żwirki. Film nasi uczniowie oglądali na godzinach wychowawczych, a w każdej chwili można go zobaczyć także na YouTube – zachęca Barbara Łaukajtys.
W Grzywnie znajduje się baner informujący, kim byli Żwirko i Wigura. Również w samej szkole znajdziemy podobny mural i pamiątkową tablicę. Rada Rodziców ufundowała także nowy napis na szkole, który dziś jest wizytówką placówki w Grzywnie.
– Mamy fragment skrzydła oryginalnego samolotu Żwirki i Wigury. Póki co jeszcze go nie wykorzystaliśmy, bo chcemy, żeby miał wyjątkową oprawę. Kiedy zaprojektujemy już, jak ma wyglądać, wyeksponujemy go – dodaje dyrektorka szkoły. – Spotkaliśmy się też z rodziną Franciszka Żwirki, która przekazała nam wcześniej niepublikowane materiały związane z lotnikami. Przygotowujemy obecnie na ich podstawie fototapetę, która przyozdobi szkolne mury.
11 września, dokładnie w 90. rocznicę tragicznej śmierci polskich lotników, w Cierlicku odbędą się oficjalne uroczystości upamiętniające Franciszka Żwirkę i Stanisława Wigurę. Nie zabraknie tam też delegacji gminy Chełmża, która do Czech wyjechała już w czwartek. Zostanie tam do niedzieli, kiedy odbędą się rocznicowe obchody. W delegacji znaleźli się wójt gminy Jacek Czarnecki, reprezentacja Szkoły Podstawowej w Grzywnie – dyrektorka Barbara Łaukajtys i wicedyrektorka Maja Olszewska – a także Marcin Łaukajtys z Telewizji Po Sąsiedzku. W programie obchodów znalazła się m.in. msza św. w intencji lotników, część oficjalna o patriotycznym charakterze, a także otwarcie wystawy pod hasłem „Żwirki i Wigury start do wieczności”.
– W dniach przed niedzielną uroczystością będziemy mieli zaplanowany cykl spotkań, m.in. z przedstawicielami lokalnych władz samorządowych. Odwiedzimy też polski konsulat w Ostrawie, ponieważ w okolicach Cierlicka mieszka bardzo dużo Polaków. Chcą oni nadal identyfikować się z polskością i to wpisuje się w niedzielne uroczystości – wyjaśnia Barbara Łaukajtys. – Liczę, że już na miejscu, w Czechach, uda nam się przedyskutować nasze pomysły i spotkać z dyrektorem szkoły w Cierlicku. Planujemy podjąć działania w kierunku stworzenia wymiany polsko-czeskiej. Pewną współpracę już podjęliśmy – w czerwcu nasi uczniowie pojechali na wycieczkę do Cierlicka i byli zauroczeni tym regionem. Myślę, że warto to pielęgnować.
Katastrofa, w której zginęli Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura, była szokująca, bo obaj byli wprawionymi lotnikami, którzy na zawodach odnosili wielkie sukcesy. Do dziś pozostali w pamięci mieszkańców Cierlicka, które z gminą Chełmża nawiązało ciekawą współpracę, przekładającą się na korzyści dla uczniów. Plany na przyszłość są jeszcze bardziej ambitne, bo w grę wchodzi nawet uczniowska wymiana. Wygląda więc na to, że katastrofa sprzed 90 lat dziś przeradza się w coś wyjątkowego.