Kolejny zwrot w sprawie zapory w Siarzewie. Sąd uchylił uchylenie decyzji środowiskowej
Sprawa budowy nowej zapory w Siarzewie wciąż budzi wiele emocji. Duży sprzeciw wobec inwestycji wyrażają ekolodzy, co nie przeszkodziło w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy w wydaniu pozytywnej decyzji środowiskowej. Pod koniec wakacji nastąpił niespodziewany zwrot, kiedy minister klimatu Michał Kurtyka decyzję środowiskową uchylił. Wody Polskie się nie poddały i złożyły sprzeciw. Efekt? Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra o uchyleniu decyzji środowiskowej.
Stopień wodny w Siarzewie to gigantyczna inwestycja, szacunkowo warta aż 4,5 mld zł. Według planów, do 2029 r. miała zostać ukończona. Wszystko po to, by „użeglowić” Wisłę i odciążyć istniejącą już tamę we Włocławku, której stan z roku na rok się pogarsza.
Ekolodzy od samego początku alarmowali, że betonowanie Wisły nie jest dobrym rozwiązaniem. Problemu Włocławka nie zażegna, a jedynie przesunie go w czasie i miejscu – za kilkadziesiąt lat Siarzewo dotknąłby ten sam problem, co teraz Włocławek. Sama nowa zapora wywołałaby ogromne i trudne do odwrócenia zmiany. w środowisku. Na ten problem najprawdopodobniej zwrócił uwagę minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, który w sierpniu uchylił decyzję środowiskową dla budowy kolejnego stopnia wodnego na Wiśle. Sprawa miała ponownie trafić do rozpatrzenia przez RDOŚ.
Wody Polskie za wszelką cenę chciały jednak postawić na swoim. Sprzeciw wobec decyzji ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie trafił na początku września. Sąd zdecydował o uchyleniu decyzji ministra, który z kolei ostatnio złożył dymisję i odszedł z rządu. Wygląda więc na to, że przeszkoda dla budowy zapory w Siarzewie została usunięta. Od wyroku WSA można się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Może to zrobić każda strona postępowania, niezależnie od wyniku sprawy przed WSA.
KAmil
12 grudnia 2021 @ 11:56
I tak o to działają „ekolodzy” w Polsce. Uwalić najstabilniejsze źródło OZE, które może stabilizować produkcję energii paneli i wiatraków bo kilkanaście ptaszków straci gniazda. Niech idą protestować do Norwegii, tam tamy są na każdym kroku, bo tam jest mądry naród.