Gmina Łubianka: Woda z brązowym osadem
Kilka dni temu w kranach domostw w gminie Łubianka pojawiła się woda, której jakość pozostawiała wiele do życzenia. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się liczne komentarze i zapytania do władz gminy co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Sprawę podczas sesji rady gminy próbował wyjaśnić wójt, Jerzy Zająkała.
– Pozostaje mi na początku potwierdzić problem z jakością wody, spowodowaną awarią na części sołectwa Łubianka. Były to przyczyny o charakterze technicznym. Doszło do uszkodzenia wodociągu i prace, które zostały tam wykonane, przywróciły jego sprawność. Niestety, spowodowały one zabrudzenie części instalacji. My to, oczywiście, sami dostrzegliśmy, omawialiśmy to nawet na poprzednim kierownictwie gminy, i wydaje się, znaleźliśmy środki zaradcze, co prawda niezupełnie zabezpieczające przed tym, natomiast minimalizujące ten problem. W każdym przypadku, kiedy jest awaria, to następuje zabrudzenie sieci, które wymaga bardzo długotrwałego płukania sieci trwającego kilkadziesiąt minut, a czasem nawet kilku godzin. W tym przypadku wydaje się, że ten okres płukania mógł być za krótki – powiedział podczas poniedziałkowej sesji Rady Gminy Łubianka wójt, Jerzy Zająkała.
Jedną z osób, która odczuwa skutki tego zjawiska, jest pani Lidia, mieszkanka Warszewic:
– Codziennie czyszczę dzbanek filtrujący z tego brązowego osadu. Tragedia. Nie wspomnę o praniu w pralce. Musiałam wyciągać ubrania, bo całe były w szlamie. Jak żyję, nigdy nie widziałam czegoś takiego.
Filtry są nieodzownym elementem systemów oczyszczania wody. Ich zadaniem jest usuwanie zanieczyszczeń z wody. Jednak mieszkańcy gminy Łubianka informują, że filtry nie nadają się do użytku po kilku godzinach od zamontowania. Na ten temat również wypowiedział się wójt:
– Jeśli chodzi o filtry, to mają to do siebie, że są po to, aby wyłapać zanieczyszczenia. Oczywiście skala tych zanieczyszczeń była zdecydowanie ponad przyzwoitość, natomiast po to jest filtr. Jeżeli nie byłoby zabrudzeń, to te filtry nie byłyby potrzebne – tłumaczył wójt gminy Jerzy Zająkała. Są takie miejsca, jak na poprzedniej sesji pan wójt Wojciech Konstanty przedstawiał, że on pije wodę z kranu i ta jakość wody jest dobra. Oczywiście w takim przypadku, opisanym przez pana radnego, ta woda oczywiście nie nadawała się do spożycia – dodał.
Kontrola jakości wody jest jednym z podstawowych zadań każdej gminy. Regularne pobieranie próbek wody z różnych miejsc oraz ich analiza pozwala na monitorowanie stanu jakości wody i szybkie reagowanie w przypadku wykrycia nieprawidłowości:
– Sprawdzanie jakości wody jest prowadzone w trybie stałym, permanentnym. Co kilkanaście dni pobierane są próbki z różnych miejsc w gminie i proszę o przyjęcie tych wyników, jako w pełni wiarygodnych, które publikujemy okresowo na stronach naszej gminy. Generalnie woda z naszego wodociągu jest dobrej jakości, ten przypadek, to był incydent spowodowany awarią, i ufam, że będziemy w stanie zapanować nad podobną sytuacją, gdyby jakieś awarie zdarzyły się w przyszłości – mówił wójt gminy Łubianka Jerzy Zająkała.
Co innego na temat zanieczyszczenia wody myśli nieoficjalna strona mieszkańców gminy Obywatelska Gmina Łubianka, która nagłośniła cały problem:
– Czyli w zasadzie cały czas to samo, pomijając oczywiście tę awarię: woda jest ok, filtry muszą być brudne, bo od tego są, a wyniki badań wody okresowo są publikowane na stronie Urzędu Gminy.
Według zapowiedzi wójta, wyniki badań jakości wody mają być regularnie publikowane na stronie internetowej urzędu gminy, jednakże można na niej znaleźć tylko dwa raporty z badań wody pitnej dla mieszkańców gminy Łubianka, które zostały przeprowadzone w 2020 i 2021 roku.