Kontrowersyjna reasumpcja głosowania w gminie Łubianka [WIDEO]
Podczas przedostatniej sesji Rady Gminy Łubianka przedstawione zostały zmiany w długoterminowej prognozie finansowej oraz zmiany w budżecie. Po kontrowersyjnej reasumpcji głosowania budowa parkingu przy Szkole Podstawowej w Pigży przegrała z budową parkingu przed kościołem i cmentarzem w Przecznie.
Mieszkańcy Pigży wyrażają swoje zaniepokojenie decyzją rady i wójta. Wydaje się, że bezpieczeństwo uczestników obchodów kościelnych, gdzie przeważają osoby dorosłe, jest ważniejsze dla rady i wójta niż bezpieczeństwo dzieci w sąsiedztwie szkoły.
– Jesteśmy oburzeni decyzją radnych z klubu wójta oraz jego samego. Wygląda na to, że bezpieczeństwo uczestników obchodów kościelnych, w których biorą udział przecież przede wszystkim osoby dorosłe, jest priorytetem. Tymczasem bezpieczeństwo dzieci w okolicy szkoły dla radnych i wójta, jak widać, jest mniej ważne – mówią mieszkańcy Pigży.
Ks. Wacław Dokurno z parafii w Przecznie odmówił komentarza w sprawie budowy parkingu przed kościołem i cmentarzem.
Podczas głosowania w sprawie budowy parkingu w Pigży doszło do niemałych kontrowersji. Przed jego rozpoczęciem ogłoszono pięciominutową przerwę. Radny Neulitz podejrzewa, że w trakcie tej przerwy przyjęto taktykę, na której skutek jeden z uczestników miał wstrzymać się od głosu, aby nie głosować przeciwko własnemu sołectwu. Dzięki temu doszłoby do remisu, który spowodowałby odrzucenie wniosku o budowę parkingu przy szkole. Jednak radny Noworacki nie zdążył wrócić na głosowanie, bo był zajęty rozmową z wójtem. Przewodniczący rady Zbigniew Cywiński poradził mu, aby ten zasugerował, że przycisk nie działał, aby móc powtórzyć głosowanie. Po kontrowersyjnej reasumpcji odrzucono wniosek radnego Neulitza. Ponadto w protokole z sesji nie było wzmianki o dwukrotnym głosowaniu czy zgłoszeniu jakiejkolwiek awarii. Według radnego Neulitza zostało to celowo pominięte. Nie pozwolono również na odtworzenie fragmentu, z którego wynika, że radnego Noworackiego nie było na głosowaniu. Radni przegłosowali opozycję, twierdząc, że radny zdążył.
– Po przerwie odbyło się głosowanie. Nie przewidziano jednak, że wiceprzewodniczący Noworacki uda się do wójta i nie zdąży wrócić na czas. Podczas nieobecności radnego Noworackiego przewodniczący zainicjował procedurę głosowania. Cała sytuacja została nagrana na mikrofonie. Radny wrócił dopiero, gdy ukazały się wyniki, a wniosek został przyjęty – przekonuje Jacek Neulitz.
– Na nagraniu słychać, że za wcześnie zostało włączone głosowanie, ponieważ pan Noworacki nie zdąży przyjść. Po zakończeniu głosowania pojawił się wynik. Ogłoszono, że wniosek radnego Neulitza został przyjęty. Po kolejnych 10 sekundach słychać głos przewodniczącego, który sugeruje, że przycisk nie działał i należy powtórzyć głosowanie – mówi. – Sami sobie zaprzeczyli, nie zezwalając nawet na odtworzenie tego fragmentu sesji, w którym radny Grabowski złożył wniosek w celu rozwiania wątpliwości. Czy będzie można wreszcie dowiedzieć się, jak to się faktycznie wydarzyło? Niestety, nie pozwolono na to. Wydaje się więc, że będziemy musieli poszukać odpowiedzi w zupełnie innym miejscu – opisuje Jacek Neulitz.