Takie cyrki na sesji rady gminy tylko w Łubiance!
Wczoraj Rada Gminy Łubianka zebrała się, żeby rozpatrzyć skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego w dwóch kwestiach: statutu gminy Łubianka oraz przyznawania i wysokości diet dla radnych i sołtysów. Na posiedzeniu nie zabrakło gorącej wymiany zdań.
Ta sprawa swój początek ma 21 grudnia ub.r., kiedy na sesji Rady Gminy Łubianka zostały przyjęte dwie uchwały: statut gminy Łubianka oraz zasady przyznawania i wysokości diet dla gminnych radnych i sołtysów.
Zapisy tych uchwał do wojewódzkiego sądu administracyjnego zaskarżyła Barbara Zalewska, opozycyjna radna wobec wójta i jego radnych oraz sołtys Zamku Bierzgłowskiego. Co jest w nich nie tak według radnej?
Znowelizowany w grudniu ub.r. statut gminy określa, że komisje rady gminy mają liczyć trzech radnych. W przypadku dwóch komisji: rewizyjnej oraz skarg, wniosków i petycji każdy z klubów powinien mieć tam swoją reprezentację. W 15-osobowej radzie można utworzyć pięć klubów – w takiej sytuacji ten zapis byłby więc nieżyciowy. Co więcej – statut określa, że komisja rewizyjna może pracować tylko w pełnym, trzyosobowym składzie.
W przypadku drugiej uchwały chodzi m.in. o jeden z zapisów, według którego radny będący jednocześnie sołtysem może pobierać tylko jedną dietę. „Wyboru rodzaju diety dokonuje się jednokrotnie w czasie kadencji”. To rozwiązanie uderza bezpośrednio w Zalewską, niedawną konkurentkę wójta Jerzego Zająkały w wyborach, która łączy funkcję radnej i sołtysa.
Jak nieżyciowy jest nowy zapis statutu gminy pokazała sesja Rady Gminy Łubianka z 21 stycznia, gdy oba kluby – Zająkały i Zalewskiej – podzieliły się i w ten sposób w radzie gminy funkcjonują cztery kluby radnych.
Zalewska walczy o to, żeby WSA stwierdził nieważność obu uchwał. Jej zdaniem naruszają one przepisy ustawy o samorządzie gminnym.
Odpowiedź na skargę radnej, która trafi do WSA, powstawała w urzędzie gminy trzy tygodnie. Wójt Zająkała przedstawił ją na wtorkowej sesji. Zaprezentował także swoje stanowisko w obu sprawach.
– Zarzuty są w mojej ocenie niezasadne – podkreśla Zająkała. – Statut gminy został przyjęty 21 grudnia. W tym dniu w ewidencji klubów radnych znajdowały się dwa kluby. W momencie podejmowania uchwały wszystkie kluby miały swoich reprezentantów w obu tych komisjach.
Powstanie dwóch nowych klubów 21 stycznia br. – jak wskazuje Zająkała – to nowa sytuacja i sygnał dla rady gminy, żeby dostosować do niej statut. Wójt zapowiedział, że stanie się to na najbliższej sesji.
Według Zająkały obradowanie komisji tylko w pełnym składzie jest „uprawnione i rada skorzystała z tego uprawnienia”. – Gdyby nie oczekiwać pełnej aktywności radnych, to przeprowadzenie działań miałoby charakter indywidualny – mówi wójt. – W dwuosobowym składzie mogłoby się odbywać procedowanie, ale w interesie wspólnoty jest to, żeby wszystkie osoby, które są wymagane do procedowania, były obecne w trakcie prac tej szczególnej komisji.
Wójt stwierdził wprost, że skarga zasługuje na odrzucenie, bo skarżąca nie określiła swojego interesu prawnego, żeby zakwestionować tę uchwałę. Ocenił też, że skarga została przygotowana w sposób nieprofesjonalny, bo wskazuje na punkty statutu, które nie istnieją.
Radna Zalewska nie mogła wysłuchać tej odpowiedzi. Była nieobecna na wtorkowej sesji z powodów osobistych. Radni zwrócili uwagę na to, że jest to niefortunna sytuacja. Podobnie jak termin zwołania sesji.
– Czy była próba znalezienia z radną terminu odpowiadającego obu stronom? – dopytywała radna niezależna Dagna Całbecka. – Jej obecność na sesji byłaby wskazana.
Zbigniew Cywiński, przewodniczący rady gminy tłumaczył, że zaproszenia na sesję zostały rozesłane pod koniec ubiegłego tygodnia. I że nie wiedział nic o prywatnym wyjeździe Zalewskiej w dniu sesji. Zwrócił też uwagę, że wtorek (19 lutego) był ostatnim dniem na rozpatrzenie skargi. Poza tym jako przewodniczący musi termin sesji ustalić m.in. z BCK, gdzie odbywają się posiedzenia, urzędem gminy i firmą przygotowującą relację na żywo w internecie.
– Jesteśmy jako radni na szarym końcu w kwestii ustalania terminów sesji – twierdzi radna Kamila Łajczak. – Ta uchwała to formalność. Jako rada gminy mamy obowiązek przekazać skargę do WSA. Nasza obecność tutaj jest zbyteczna.
Radny Jacek Neulitz: – Jestem zniesmaczony tą sesją. Robimy sobie cyrki. Czy ta skarga jest nieprofesjonalna skarga? A profesjonalnego statutu gminy nie trzeba będzie zmieniać i odwoływać i powoływać składów komisji? Super żeście ten statut przygotowali! Nawet najprostszych rzeczy nie możecie zrobić! WSA to rozstrzygnie. Łatwo jest obrzucać błotem, jak tej osoby nie ma. Wstyd! Przed chwilą została obrażona rada. I przewodniczący na to nie zareagował.
Po wystąpieniach radnych głos zabrał Cywiński. Stwierdził, że rada gminy ma wydać opinię, a sprawę ostatecznie rozstrzygnie WSA. – Nasz klub popiera odpowiedź przedstawioną przez pana wójta – mówi Cywiński. – Będziemy głosować za odrzuceniem skargi.
Takie samo stanowisko – kolejnego klubu popierającego działania wójta – przedstawił wiceprzewodniczący rady Adam Noworacki.
Zająkała krytycznie odniósł się do dyskusji radnych z opozycji. – Jestem zakłopotany sytuacją, kiedy państwo się uchylają nad merytoryczną dyskusją – mówi wójt. – Albo państwo nie dość głęboko sprawę zbadali, albo niewygodne jest podejmowanie tej debaty dla części państwa. Sprawa jest poważna i bezprecedensowa. Po raz pierwszy w gminie Łubianka została złożona skarg na akt prawny uregulowany przez radę gminy.
Ostatecznie ośmioro radnych było za odrzuceniem skargi dotyczącej statutu gminy, pięcioro przeciw, a jedna (Całbecka) – wstrzymała się od głosu. W drugim głosowaniu – nad kolejną skargą – wynik był zbliżony: ośmioro radnych za odrzuceniem skargi, sześcioro – przeciw.
Wtorkową sesję rady gminy można obejrzeć tutaj:
Dab
22 lutego 2019 @ 23:45
A o ile wojtowi podniesiono wynagrodzenie?
Dąb
21 lutego 2019 @ 08:10
Jakie cyrki? Normalne obrady rady gminy. Każdej gminy!
Największą krzykaczką w tym wszystkim jest ukochana pani Basia, której najwyraźniej brakuje atencji… Sama nic nie robi a krzyczy na innych!
Nie wspominając o tym, że nie raczyła się zjawić na sesji rg, która notabene odbyła się z jej powodu…
A swoją drogą zapis w statucie o jednej diecie za piastowanie dwóch stanowisk jest jak najbardziej pozytywny! Myśli pani Basia, że będzie doić naszą gminę? Skoro teraz już chłepcze jak z koryta to co by było gdyby została wójtem… Nigdy!
Jerzyk
24 lutego 2019 @ 22:20
Wójt z godnością powinien odejść gdy uzyskał wiek emerytalny a nie pchać się na stołek. Może czas żeby młodsze pokolenie doszło do władzy.