Jak wygląda służba? Świętujemy Dzień Strażaka
Dzień św. Floriana to szczególna okazja, aby uhonorować strażaków, którzy stanowią fundament bezpieczeństwa społeczności. Obchodów tego święta nie zabraknie w Młyńcu Pierwszym, gdzie tamtejsza jednostka straży pożarnej organizuje m.in. uroczysty przemarsz i mszę świętą. Jak wygląda praca strażaków od wewnątrz?
Każdy wyjazd do zdarzenia sygnalizuje syrena, którą słychać w odległości kilku kilometrów. Strażacy dostają również powiadomienie telefoniczne o alarmie.
– Prawie wszystkie już akcje są koordynowane przez numer 112 obsługiwany przez Wojewódzkie Centrum Kryzysowe. Wtedy te osoby kwalifikują dane zdarzenie – czy potrzebna jest karetka, policja czy straż pożarna – i zawiadamiają odpowiednie jednostki – mówi Janusz Wojciechowski, prezes OSP Młyniec Pierwszy.
Strażacy z jednostki OSP z Młyńca Pierwszego uczestniczą w wielu akcjach – to nie tylko pożary, ale też pomoc w wypadkach samochodowych czy usunięcie gniazda pszczół i szerszeni z domostw. W gminie Lubicz są również dwie jednostki – Złotoria i Gronowo – które mają łodzie specjalistyczne. Dzięki nim strażacy mogą podejmować działania ratunkowe na wodzie.
– Jeździmy do różnego rodzaju zdarzeń dla społeczności lokalnej. Oprócz pożarów należą do tego zdarzenia drogowe – od prozaicznych rzeczy jak plama oleju na jezdni, która wymaga neutralizacji i usunięcia, bo stwarza realne zagrożenie dla poruszających się po drodze i ma negatywne skutki dla środowiska, po zdarzenia drogowe, wypadki, wyciąganie osób z zakleszczonego samochodu, pierwsza pomoc medyczna przed przyjazdem ratowników medycznych, a także działania na akwenach wodnych – opowiada Janusz Wojciechowski.
W tym zawodzie trzeba się liczyć z przykrymi zdarzeniami. Wiele z nich pamięta się do końca życia.
– Każda akcja jest ważna i podnosi adrenalinę. Ostatnio uczestniczyłem w gaszeniu pożaru jednego z domostw na terenie naszej gminy. Była to przykra sytuacja, bo tragedia spotkała mieszkającą tam rodzinę. Na szczęście nikomu nic się nie stało i pożar udało się ugasić. To pokazuje, w jaki sposób wszyscy jesteśmy narażeni na ryzyko wypadków i pożarów, i jak ważna jest gotowość do podjęcia działań – mówi prezes OSP Młyniec Pierwszy.
Oprócz wyjazdów do zdarzeń, strażacy dbają również o bieżące prowadzenie dokumentacji, sprawy organizacyjne, właściwe zachowanie stanu strażnicy, samochodów, a także dbają o zachowanie właściwego porządku i wszystkie obszary bezpieczeństwa.
– Podejmujemy też różne działania, które wiążą się z życiem społeczności lokalnej – obsługa wydarzeń o charakterze publicznym, gminnym, jak np. zabezpieczenie wyścigów rowerowych czy cykliczne imprezy organizowane przez władze gminne czy powiatowe, jak np. festyny czy zawody strażackie dla dzieci – opowiada Janusz Wojciechowski.
A co z przepuszczaniem wozu strażackiego na sygnale? Okazuje się, że kierowcy dobrze wiedzą, jak wówczas zachować się na drodze. Zdarzają się jednak sytuacje, w których prowadzący pojazdy nie do końca wiedzą, co zrobić.
– Osobiście nie spotkałem się z sytuacją, by kierowcy nie przepuszczali nas podczas jazdy na sygnale – mówi Janusz Wojciechowski. – Może takie sytuacje zdarzają się incydentalnie, aczkolwiek kierowcy wiedzą, że muszą ustąpić i zjeżdżają. Widać, że jest kultura na drodze. Bardziej trzeba uważać w sytuacji, gdy wóz strażacki pojawia się znikąd. Wtedy niektórzy kierowcy nie wiedzą, jak się zachować – muszą się chwilę zastanowić, w którą stronę zjechać. Natomiast myślę, że edukowanie i profilaktyka będą ten stan rzeczy na bieżąco poprawiały.
W działalność straży pożarnej angażują się też Młodzieżowe Drużyny Pożarnicze, które działają w wielu jednostkach w Polsce.
– To doskonały przykład budowania pozytywnego zaangażowania wśród młodych ludzi oraz kształtowania ich postaw obywatelskich. Poprzez aktywność w tych jednostkach młodzi ludzie uczą się nie tylko ochrony siebie i innych, ale także rozwijają świadomość społeczną oraz umiejętności ratowniczo-gaśniczych. To nie tylko kwestia bezpieczeństwa fizycznego, ale również dbałości o dobro społeczności lokalnej – mówi Janusz Wojciechowski.
Żeby zostać strażakiem należy odbyć kurs ratowniczy w odpowiedniej jednostce, który organizuje Komenda Miejska Straży Pożarnej. Na kandydatów czekają dwa egzaminy – teoretyczny i praktyczny. Stosowny kurs zawiera też odpowiednie ćwiczenia wysiłkowe – jedno z nich dotyczy przejścia komory dymowej, która jest realną symulacją warunków pożaru i działań ratowniczo-gaśniczych. Jednak najważniejsze – aby zostać strażakiem, należy mieć w sobie pasję i powołanie.
– Przede wszystkim trzeba mieć chęci i umiejętność dzielenia się czasem z innymi. Służba wymaga poświęcenia – to nie tylko wyjazdy, ale również czynności okołowyjazdowe – mówi prezes OSP Młyniec Pierwszy.
Już dzisiaj (4 maja) strażacy z OSP w Młyńcu Pierwszym zorganizują uroczystości dla strażaków z jednostki – będzie uroczysty przemarsz, msza święta, a także poświęcenie nowego wozu.
– Wydarzenie rozpocznie się o godz. 14:45 uroczystym przemarszem z orkiestrą dętą od strażnicy do figurki św. Floriana. Przy figurce odprawiona zostanie msza za strażaków i ich rodziny. Będzie też specjalna okazja poświęcenia nowego samochodu, który został zakupiony ze środków unijnych i gminnych. Samochód trafił do nas w sierpniu zeszłego roku – zapowiada prezes OSP Młyniec Pierwszy.
W wydarzeniu udział wezmą również przedstawiciele wszystkich jednostek straży pożarnej na terenie gminy Lubicz.