Kolejne stowarzyszenie prosi wójta o interwencję

Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Lubicz pisze do wójta Marka Nicewicza w sprawie rond turbinowych w Lubiczu. Nalega na rozwiązanie „jednego problemu”, czyli prawoskrętu z Młyńca w stronę Torunia.

Sprawa korków tworzących się w Lubiczu zwłaszcza w godzinach szczytu, to temat pojawiający się w dyskusjach o problemach gminy Lubicz o wielu lat. Sprawę próbował rozwiązać zarówno poprzedni wójt, a obecny starosta toruński, Marek Olszewski. Próby też podejmował obecny wójt, Marek Nicewicz. Kiedy wydawało się, że problem wreszcie zostanie rozwiązany w związku z decyzją Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o budowie rond turbinowych w Lubiczu, wójt Nicewicz wyraził swój sprzeciw.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Urzędzie Gminy Lubicz na początku maja wójt Nicewicz ogłosił, że budowę rond turbinowych w Lubiczu Górnym i Dolnym zaopiniował negatywnie. „Cieszę się z tego bardzo, jednak projekty musiałem zaopiniować negatywnie”. Argumentował wówczas, że jednym z powodów tej decyzji jest wskazywany właśnie przez Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Lubicz prawoskręt z Młyńca w stronę Torunia.

Zdaję sobie sprawę, że i Pan w zakresie modernizacji drogi krajowej niewiele może zdziałać, ale pomimo to, Stowarzyszenie i mieszkańcy nalegamy, aby dołożył Pan wszelkich starań przynajmniej w zakresie rozwiązania jednego problemu. Chodzi o prawoskręt na skrzyżowaniu drogi powiatowej z Młyńca Drugiego w kierunku Torunia. Bez tego rozwiązania mieszkańcy Krobi, Mierzynka, Młyńca utkną w jeszcze większych korkach, niż stoimy do tej pory. Przy ciągłym ruchu na rondzie nie będzie możliwości skrętu w prawo samochodów chcących wyjechać w kierunku Torunia. Ten brak prawoskrętu odczuwalny jest również dzisiaj – czytamy w piśmie podpisanym, że Mirosława Jackiewicza, prezesa SRGL.

Mirosław Jackiewicz jest członkiem zarządu Spółdzielni Lubiczanka finansowanej z budżetu gminy Lubicz, zaś kierowane przez niego stowarzyszenie aktywnie wspierało Marka Nicewicza w kampanii wyborczej.