Młody kulturysta z Lubicza Dolnego
Oskar Sajnóg mimo swojego młodego wieku już teraz pokazuje ogromny potencjał. Mimo że swoją przygodę z siłownią i kulturystyką zaczął niespełna rok temu, to sieje on postrach w kategorii juniorskiej na każdych zawodach. Wszystko zaczęło się od zawodów, na które przyjechał kibicować swojemu przyszłemu trenerowi – Damianowi Gliszczyńskiemu.
– Początek przygody z siłownią nie miał zbyt dużo wspólnego ze sportami, które uprawiałem w dzieciństwie. Wszystko zaczęło się w czerwcu zeszłego roku, kiedy jeszcze nie miałem doświadczenia w treningach. Wziąłem udział w zawodach zorganizowanych przez znajomego rodziców i okazało się, że mam pewne predyspozycje do tego sportu. Damian Gliszczyński zaczął mnie od tamtego czasu wspierać i udzielać wskazówek. Można powiedzieć, że wziął mnie pod swoje skrzydła – mówi młody kulturysta z Lubicza Dolnego Oskar Sajnóg.
Oskar od zawsze był aktywnym dzieckiem. W dzieciństwie trenował głównie sporty walki – kickboxing oraz taekwondo. Dzisiaj na siłowni trenuje trzy razy w tygodniu.
– Wcześniej, nawet bez żadnych treningów, miałem bardzo dobre zdolności i wygląd. Obecnie trenuję trzy razy w tygodniu, stosując technikę treningową zwaną split. Polega ona na oddzielnych sesjach treningowych, podczas których skupiam się na ćwiczeniu poszczególnych grup mięśniowych – tłumaczy.
Nastolatek ma na tyle dobre uwarunkowania genetyczne, że nie posiada sztywnego planu żywieniowego. Nie liczy dziennego zapotrzebowania kalorycznego i stara się jeść po prostu zdrowo. Jednak przygotowanie do zawodów sprawia zdecydowanie większe trudności.
– Na co dzień dbam o zdrową dietę. Tydzień przed zawodami zwiększam spożycie wody stopniowo. Piję coraz większe ilości wody każdego dnia, zaczynając od około 2 litrów, a następnie stopniowo zwiększając do 4, 6, 8, 10, a nawet 12 litrów w jednym dniu – mówi. – Jest to dość trudne i wymagające, praktycznie muszę pić butelkę wody co godzinę. Wysokie spożycie wody pomaga organizmowi pozbyć się nadmiaru płynów. Dodatkowo zwiększam spożycie soli, aby wspomóc ten proces. Wtedy skupiam się na niskim spożyciu węglowodanów, opierając się głównie na tłuszczach i białkach – tłumaczy.
Oskar mając zaledwie 17 lat, rywalizuje na zawodach kulturystycznych z dorosłymi, doświadczonymi zawodnikami i ma nadzieję, że za jakiś czas będzie w stanie im dorównać.
– Wierzę, że za kilka lat będę w stanie stanąć na równi z doświadczonymi zawodnikami. Obecnie wciąż jestem w okresie dojrzewania i nie mogę jeszcze osiągnąć takiej samej masy mięśniowej jak dorosły mężczyzna – przekonuje.
Oskar przygotował również pewne rady dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z siłownią. Receptą na sukces nie są suplementy, a odpowiedni plan treningowy i przede wszystkim dieta.
– Nie przyjmuję dużej ilości suplementów. Korzystam tylko z kreatyny, aminokwasów oraz białka. Najważniejszym, gdy zaczynamy przygodę z siłownią, jest plan treningowy. Bez niego trudno utrzymać regularność i osiągać postępy. Ważne jest także miejsce na odpowiedni progres w stosowanych ciężarach i innych aspektach treningu. Zdecydowanie zalecam wybór planu, który został starannie opracowany przez trenera lub osobę mającą wiedzę na ten temat. Ponadto uważam, że dieta odgrywa ogromną rolę, stanowiąc około 70 proc. całego sukcesu.