Wyższe podatki w gminie Lubicz. „Jakbyśmy mogli to byśmy nie podnosili”
Mieszkańcy gminy Lubicz będą płacić więcej. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego wzrost o 3 proc. podatku od nieruchomości nie wpłynie znacząco na budżet. Różnice zauważą jednak przedsiębiorcy, którzy od kilku miesięcy walczą z konsekwencjami sytuacji epidemicznej.
Podatki od nieruchomości dla mieszkańców gminy Lubicz od 2021 r. będą o 3 proc. wyższe. Włodarze tłumaczą, że zwiększenie stawki jest konieczne ze względu na rosnącą inflację, która na chwilę obecną wynosi 3,9 proc.
Brak podwyższenia podatków to ograniczenia nie tyle w działalności bieżącej urzędu, ale przede wszystkim ograniczenia dla oświaty, komunikacji, inwestycji. Wiem, że była to trudna decyzja, ale jeżeli nie podnosimy podatku o wartość inflacji, to de facto go obniżamy – argumentował wójt Marek Nicewicz na sesji. – Mam nadzieję, że mieszkańcy zrozumieją, że podnoszenie podatków przy tak wysokiej inflacji jest konieczne. To wymóg dzisiejszych czasów.
Na burzliwych dyskusjach na komisjach pojawiła się propozycja podniesienia podatku nie o 3 proc., ale o 2 proc., co miałoby być ukłonem w stronę przedsiębiorców.
Rozumiem, że podniesienie podatków ze względu na inflację jest koniecznością, proponowałam jednak wzrost o 2 proc. Uważam, że 3 proc. w obecnej sytuacji epidemicznej to za dużo. Sama prowadzę działalność gospodarczą i wiem, jak to wygląda z drugiej strony, z jakimi problemami borykają się teraz przedsiębiorcy – tłumaczy radna Justyna Dejewska.
Uchwała została jednak przyjęta głosami 9 radnych. Przeciw głosowali Danuta Wojciechowska, Justyna Dejewska, Juliusz Przybylski i Marcin Różycki.
Głosowałam przeciw, żeby pomóc przedsiębiorcom w tym trudnym czasie pandemii. Dla zwykłych mieszkańców podwyżka nie będzie odczuwalna, ale dla przedsiębiorców sumy podatku będą większe – wyjaśnia radna Danuta Wojciechowska.
Mieszkańcy zwracają przy tym uwagę, że przy pierwszej fali epidemii gmina Lubicz nie przyjęła, wzorem sąsiednich samorządów, uchwały o zwolnieniu przedsiębiorców z podatku od nieruchomości. Teraz natomiast podatki są podwyższane.
To nie jest prawda. Przedsiębiorcom, którzy złożyli indywidualne wnioski, przyznawano ulgi w zapłacie podatku od nieruchomości czy podatku od środków transportowych. Część naszych przedsiębiorców, co nas bardzo cieszy, mimo ogólnie złej sytuacji gospodarczej, odnotowała bowiem w tym czasie znaczne zyski – kontrargumentuje wójt Marek Nicewicz.
Włodarze, broniąc swojej decyzji o podniesieniu stawek, podkreślają, że podatki od nieruchomości stanowią największą część wpływów podatkowych do budżetu gminy.
Dochód gminy to nie tylko wydatki majątkowe, ale także wydatki bieżące na utrzymanie gminy, które generują 80 proc. budżetu. A co to jest utrzymanie gminy? To utrzymanie szkół, GOPS-u, dróg, komunikacji publicznej, gospodarki odpadami. Jakbyśmy mogli, to byśmy nie podnosili podatków – przekonywała na sesji Aldona Peregonczuk, przewodnicząca komisji budżetu.
Poprosiliśmy w związku z tym wójta, aby sprecyzował, co konkretnie gmina zyska na podniesieniu podatków.
Gmina nic nie zyska, ponieważ podwyżka na poziomie 3 proc. nawet nie pokryje inflacji – twierdzi wójt Marek Nicewicz.
Gmina na tej samej sesji zdecydowała się także podnieść o 2 proc. podatek od środków transportowych. Powodem podwyższenia stawek była, podobnie, rosnąca inflacja.