Pół wieku razem. W gminie Łysomice świętowano złote gody
W sali ślubów Urzędu Gminy Łysomice cztery pary wraz ze swoimi najbliższymi oraz wójtem gminy Piotrem Kowalem i przewodniczącym rady gminy Robertem Kożuchowskim świętowały złote gody.
Prawdziwe zgodne i dobre małżeństwo to takie, które przetrwa wszystkie życiowe zawieruchy, by po latach zyskać wzajemne zrozumienie, tolerancję i szacunek.
O tym zaufaniu i wciąż rozgrzewającym uczuciu miłości mówili podczas jubileuszu zaproszone pary: w październiku państwo Jadwiga i Zdzisław Pieczarka z Zęgwirtu, w listopadzie zaś mieszkańcy Łysomic Janina i Stanisław Mrozowie, Lulkowa – Teresa i Bruno Kasprzakowie oraz Mieczysława i Henryk Boruccy z Kamionek Małych.
– Państwo Jadwiga i Zdzisław Pieczarka z gminą Łysomice związani są od 1981 r. – mówi wójt gminy Piotr Kowal. – Właściciele 10 ha gospodarstwa przez lata zajmowali się hodowlą krów i świń, a także uprawą zbóż i buraków cukrowych.
Doczekali się trzech córek i syna, dziś radość do ich domu wnosi dziewięcioro wnuków. Najstarsza wnuczka ma już 12 lat. Jaka jest recepta na związek „złotego” małżeństwa?
– Gdy się w dzień pokłóci, w nocy należy się godzić – śmieje się para z Zęgwirtu. – Na poważnie jednak należy wspólnie pracować, planować i realizować postawione sobie cele. Ważna jest także aktywność fizyczna i czerpanie radości z każdego dnia.
Janina i Stanisław Mrozowie z Łysomicami związani są pół wieku. Podobnie, jak poprzednicy, całe swoje życie przepracowali na gospodarstwie, zajmując się hodowlą zwierząt i uprawą zbóż. Dodatkowo pan Stanisław, do czasu uzyskania emerytury, pracował w toruńskim PKS jako mechanik samochodowy.
Wspólnie wychowali troje dzieci – dwie córki i syna. Doczekali się sześciorga wnuków – trzech dziewcząt i trzech chłopców. Receptą na udany związek jest dla nich wspólna praca i spędzanie czasu z rodziną, ciesząc się życiem.
Dla Teresy i Bruna Kasprzaków z Lulkowa to cierpliwość i wyrozumiałość dla partnera jest najskuteczniejszym przepisem na miłość. Dziś są rodzicami dwóch córek oraz dziadkami dla pełnoletniej wnuczki i 15-letniego wnuka.
– Z Lulkowem związani jesteśmy od połowy lat 60. – mówi Teresa Kasprzak. – Przed laty byliśmy właścicielami 12 ha gospodarstwa rolnego, mąż dodatkowo pracował w Toruniu.
Na początku lat 90. sprzedali gospodarstwo i pan Bruno założył własną działalność gospodarczą, oferując usługi ślusarskie.
Tolerancja, miłość, a także codzienne rozmowy i duża empatia pozwoliły Mieczysławie i Henrykowi Boruckim z Kamionek Małych przeżyć wspólnie 50-lat w zgodnym i trwałym małżeństwie. Rodzice dwóch córek doczekali się również dwóch wnuków i wnuczki.
W gminie Łysomice mieszkają od urodzenia – on pochodzi z Turzna, ona z Kamionek Małych. Mimo że przez pewien czas ich losy związane były z Toruniem, powrócili do gminy, z którą, jak podkreślają, czują lokalny sentyment.
Henryk Borucki przez 40 lat pracował w branży budowlanej, jego żona Mieczysława 37 lat w administracji państwowej. – Mieszkańcy naszej gminy aktywnie uczestniczą w życiu społecznym i politycznym regionu – podkreśla wójt. – Nie są również obojętni na to, co się dzieje w ich środowisku. Ich miłość do małej ojczyzny widać w każdej realizowanej przez nich aktywności.