Chodzą do liceum i dbają o pamięć o Sybirakach. Czym są „Serca pełne historii”?
Są uczennicami drugiej klasy VI Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu, a pamięć o historii nie jest im obca. Kornelia, Milena, Natalia i Wiktoria realizują projekt „Serca pełne historii”, w ramach którego podtrzymują pamięć o sybirakach. Efektem ich pracy ma być film, opowiadający m.in. o doświadczeniach osób, które przeżyły zsyłkę na Syberię.
„Serca pełne historii” to projekt, nad którym licealistki pracują w ramach olimpiady „Zwolnieni z teorii”. Toruńskie VI LO nosi imię Zesłańców Sybiru, dlatego temat ich projektu nasunął się właściwie sam.
– Sybiracy są już bardzo małą grupą ludzi, o której nie zawsze się pamięta. Chcemy, żeby ludzie wiedzieli, kim są i że w ogóle istnieją. Postanowiłyśmy zająć się rozpowszechnieniem ich historii, ale też pomocą w zwykłych, codziennych sprawach – mówi nam Wiktoria Grenda, jedna z zaangażowanych w inicjatywę.
Uczestniczący w projekcie „Serca pełne historii” pomagają sybirakom w robieniu zakupów czy sprzątaniu. Obecnie pod opieką uczennic toruńskiej „szóstki” znajduje się trójka seniorów. Chęć poznania historii tych, którzy przeżyli zsyłkę na Syberię, nie ogranicza się jednak tylko do tego grona. Każdy z nich ma bowiem swoją własną, unikatową historię, a to, co przeżyli, pozostaje świadectwem historii całego ubiegłego wieku. Nie wszyscy mieli okazję wrócić do kraju. Tych, którym się to udało, jest coraz mniej.
– Ich historie są do siebie dość podobne. Różnią się głównie tym, gdzie sybiracy zostali zesłani. Każdy ma jednak swoją własną historię i to, co działo się na zsyłce, jest jego osobistym przeżyciem – wyjaśnia jedna z realizatorek projektu.
Projekt uczennic toruńskiego liceum spotkał się z zainteresowaniem w Chełmży. Autorki „Serc pełnych historii” nawiązały współpracę z tamtejszym Urzędem Miasta i z Powiatową i Miejską Biblioteką Publiczną w Chełmży.
– Chełmża jest życzliwa dla sybiraków, żyje z nimi bliżej. Odbywają się tam poświęcone im uroczystości, a w tamtejszej bibliotece znajduje się dużo treści w tym temacie. Dzięki temu mogłyśmy też poszerzyć swoją wiedzę – dodaje Wiktoria Grenda. – Partnerzy w ramach współpracy pomagają nam w rozpowszechnianiu naszego projektu. To rozwieszanie plakatów, rozdawanie ulotek, udostępnianie w mediach społecznościowych.
Prace nad projektem sięgają jeszcze listopada ubiegłego roku. Konieczne było skompletowanie odpowiedniej dokumentacji, a dopiero potem można było ruszyć z działaniem. Od lutego Kornelia, Milena, Natalia i Wiktoria spotykają się z sybirakami, wspierając ich w codziennym życiu i słuchając ich historii. Projekt zakończyć się ma za niespełna miesiąc – 28 maja. Wtedy też planowane jest udostępnienie filmu, który dziewczyny realizują w ramach „Serc pełnych historii”. Z niego będzie można dowiedzieć się, jak wyglądała ich praca na rzecz sybiraków, ale też posłuchać historii samych zainteresowanych.
Dziewczyny uruchomiły także zbiórkę na portalu zrzutka.pl, z której środki przeznaczą na tabliczki upamiętniające sybiraków. Cel – 2 tys. zł. „Serca pełne historii” można znaleźć na Facebooku i Instagramie, gdzie na bieżąco udostępniane są informacje na temat inicjatywy.