Wypadek w Chełmży – winna prędkość czy brak progów?

Poważny wypadek, do którego doszło w środę na ulicy Kościuszki w Chełmży, wywołał wśród mieszkańców falę komentarzy. Jest sporo głosów, że winę za nieszczęście ponoszą chełmżyńscy drogowcy, którzy nie zamontowali w tym miejscu progów zwalniających. Mamy komentarz burmistrza Jerzego Czerwińskiego.

W tym miejscu regularnie zdarza się spotkać rozpędzone do granic absurdu samochody i motocykle. Okoliczny mieszkańcy tylko czekają, aż wydarzy się wypadek i one przecież raz po raz się zdarzają. Poza tym, zagrożeniem jest nie tylko prędkość, ale też fakt, że niedaleko jest las i wychodzą z niego na drogę sarny. Jeśli ktoś jedzie zbyt szybko, nie trudno o nieszczęście. Zwracaliśmy się z apelem do Urzędu Miasta o zamontowanie w tym miejscu progów zwalniających, niestety bezskutecznie – alarmują mieszkańcy w komentarzach w mediach społecznościowych.

Okoliczności wypadku

Przypomnijmy, do groźnego wypadku doszło w środę około godz. 14:30. 28-letni motocyklista uderzył w samochód osobowy. Jego stan był na tyle poważny, że musiał zostać pilnie przetransportowany do szpitala śmigłowcem Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu pracowały trzy zastępy PSP Chełmża. W miejscu, gdzie nastąpiło zderzenie, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Mieszkańcy ulicy Kościuszki spekulują, że uszkodzenia samochodu jak i motocykla powstały w wyniku uderzenia z ogromną siłą. Jeśli chcesz zobaczyć więcej zdjęć z wypadku, kliknij tutaj.

Za kierownicą samochodu siedział 50-letni kierowca, natomiast motocyklem kierował 28-latek. Motocyklista z poważnymi obrażeniami ciała został zabrany do szpitala – powiedział TVN24 starszy aspirant Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Choć trwają wciąż prace policji nad okolicznościami wypadku, ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. O sprawie informuje również TVN24.

Burmistrz Jerzy Czerwiński odpowiada

Progi zwalniające rzecz jasna sprzyjają poprawie bezpieczeństwa, równocześnie ograniczając płynność ruchu drogowego. Jestem poruszony i zmartwiony nieszczęściem, do którego doszło w środę na ulicy Kościuszki. Apeluję przy tej okazji o przestrzeganie zasad ruchu drogowego i przede wszystkim o ograniczenie prędkości w miejscach, które przez niektórych kierowców traktowane są jak tory wyścigowe pomimo należytego oznakowania – mówi Jerzy Czerwiński, burmistrz Chełmży.