41-latek uderzał w policyjne radiowozy. Grozi mu do 5 lat więzienia
W sobotę 6 lutego w godzinach wieczornych doszło do niecodziennej sytuacji na DK nr 10 w kierunku Torunia.
Kierowca Forda Mondeo jechał w sposób nieprawidłowy, czym zaniepokoił innych kierowców. Dyżurny, który otrzymał zgłoszenie, wysłał na tę trasę dwa radiowozy. Jeden jechał w kierunku Warszawy, drugi w kierunku Torunia.
Gdy policjanci zauważyli forda, dali kierowcy sygnały zarówno świetlne, jak i dźwiękowe, do zatrzymania. Ten jednak się nimi nie przejął i pojechał dalej. Ostatecznie został zatrzymany w Głogowie.
– Za kierownicą forda siedział 41 -letni mieszkaniec powiatu człuchowskiego. Podczas legitymowania, jeszcze w czasie trwania kontroli zamknął szybę boczną w pojeździe i mając zablokowaną drogę wyjazdu przez policyjne radiowozy, wykonywał swoim autem gwałtowne manewry do przodu i do tyłu. Uderzył w ten sposób w bok oznakowanego radiowozu marki Opel Astra i w tył kolejnego radiowozu tej samej marki. Spowodował tym uszkodzenie m.in. boku jednego z nich, a wykonując manewr cofania, uszkodził radiowóz, który stał bezpośrednio za nim – informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, Oficer Prasowy KMP w Toruniu.
Ostatecznie jednak policjanci pozbawili go drogi ucieczki. Policjanci z Komisariatu Policji w Dobrzejewicach zarzucili mu niezatrzymanie się do kontroli drogowej, zniszczenie policyjnych radiowozów, naruszenie nietykalności policjanta oraz posiadanie środków odurzających.
41-latek został doprowadzony przez policjantów z Dobrzejewic do Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. Kierowca został oddany przez prokuratora pod policyjny dozór, został także zobowiązany do zapłacenia poręczenia majątkowego. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.