Pochodząca z Chełmży I Wicemiss Polonia: „Niech efekty robią hałas”
Tekst ukazał się w nr 211 „Poza Toruń” z 25 marca.
W Dzień Kobiet odbył się 42. finał Miss Polonia. Pochodząca z Chełmży 24-letnia Klaudia Wonatowska została wybrana I Wicemiss Polonia. Czy spodziewała się takiego sukcesu?
Od dziecka świetnie czuła się przed kamerą. Dziś może łączyć przyjemne z pożytecznym. Dla Klaudii Wonatowskiej, pochodzącej z Chełmży I Wicemiss Polonia, zdobyty w marcu tytuł to przepustka do realizacji planów. Tych na razie nie zdradza, bo przyznaje, że to osiągnięcia mają mówić same za siebie.
– Przyznam szczerze, że podeszłam do całego konkursu z ogromnym dystansem. Na samym początku powiedziałam sobie, że bez względu na werdykt, będę usatysfakcjonowana. Dopuszczałam do siebie każdą ewentualność, ale muszę przyznać, że tytuł, jaki otrzymałam, jest dla mnie niesamowitym zaszczytem – mówi Klaudia Wonatowska.
Pochodząca z Chełmży modelka nie ukrywa, iż przez pierwsze kilka dni od finału Miss Polonia nie robiła nic innego niż sms-owe i telefoniczne dziękowanie za składane gratulacje. Wówczas dotarło do niej także to, że rozpoznaje ją więcej osób, niż myślała.
Skąd u 24-latki wzięła się pasja do modelingu?
– Pasja do modelingu pojawiła się u mnie, gdy byłam małą dziewczynką. Już wtedy uwielbiałam być fotografowana i nagrywana przez rodziców. Przed obiektywem czuję się jak ryba w wodzie i z pewnością sprawia mi to ogromną przyjemność. Od kiedy pamiętam, marzyłam o tym, aby pracować przy projektach kreatywnych, ale mimo wszystko cieszę się, że miałam wspaniałe, barwne dzieciństwo i w pełni je wykorzystałam. Teraz, jako dorosła kobieta, mogę spełniać swoje marzenia i realizować jedną z największych pasji. Wspaniałe uczucie, łączyć przyjemne z pożytecznym – wspomina 24-latka.
Chełmża jednak okazała się za mała do tego, aby realizować swoje marzenia. Klaudia Wonatowska w czerwcu 2019 r. podjęła decyzję o przeprowadzce do Warszawy. Modelka wiedziała, że w stolicy znajdzie dla siebie miejsce ze względu na dużą liczbę castingów i ofert pracy. Oprócz tego, z Mazowsza pochodzi jej partner Maciej, z którym spotykała się jeszcze przed przeprowadzką. Początkowo decyzja Klaudii była dla jej rodziny i znajomych zaskakująca, ale spotkała się z pełnym zrozumieniem.
– Odkąd pamiętam, Klaudia była ciekawa świata, a jej miasto rodzinne od zawsze było dla niej za małe. Zawsze przykuwała uwagę ludzi, kochała scenę. Znając jej temperament i pewność siebie, wiedziałem, że odniesie sukces i jestem pewien, że jeszcze niejednokrotnie o niej usłyszycie. Cieszę się, że ma większe szanse na samorealizację i spełnianie swoich marzeń. Przede wszystkim jestem szczęśliwy, że Klaudia robi to, co tak naprawdę kocha, a chyba nie ma nic piękniejszego niż radość własnego dziecka – mówi tata Klaudii, Adam Wonatowski.
Na co dzień I Wicemiss Polonia 2020 pracuje na stanowisku administracyjnym w międzynarodowej korporacji. W związku z tym zlecenia komercyjne związane z pracą modelki dostosowuje tak, by nie kolidowały z pracą w biurze.
– Bywa bardzo często, że wychodząc z biura po 8 godzinach pracy, jadę na sesję zdjęciową, która trwa kolejne kilka godzin, a mimo tego do domu wracam z uśmiechem na twarzy. Lubię, gdy w moim życiu dużo się dzieje, nawet gdy nie mam czasu, aby odpocząć. Jestem wulkanem energii. Myślę, że to najlepszy dowód na to, by robić w życiu to, co się kocha. Wówczas praca staje się przyjemnością, a nie obowiązkiem – mówi Klaudia Wonatowska.
Co jednak w sytuacji, gdyby pochodząca z Chełmży modelka musiała wybrać pomiędzy modelingiem a pracą w korporacji? Praca biurowa również jest dla 24-latki ogromnym sukcesem, a ponadto niedawno otrzymała awans. W sytuacji wyboru koniecznego wybrałaby jednak pracę jako modelka.
Czy partner Klaudii jest o nią zazdrosny?
– Zazdrość nie powinna być sensem związku. Tym sensem jest dla mnie zaufanie, wzajemne wsparcie oraz umiejętność pójścia na kompromisy. Musiałbym być o nią zazdrosny 24/7, ponieważ jest bardzo atrakcyjną kobietą, a po dwóch latach związku prawdopodobnie z tego powodu byłbym siwy, a nie jestem – mówi Maciej Jeziorski.
Najwięcej czasu z pochodzącą z Chełmży modelką spędza jej przyjaciółka Anna. Uważa ona 24-latkę za bardzo otwartą, radosną i czasem pozytywnie szaloną osobę. Zwraca także uwagę na to, że w jej towarzystwie nie można czuć się źle ani się nudzić, ponieważ zaraża wszystkich kreatywnością i energią.
Co po tak dużym sukcesie planuje Klaudia Wonatowska?
– Niezmiennie powtarzam, że chciałabym wykorzystać tytuł Wicemiss w 100 proc. Tytuł ten niesie za sobą również pewne obowiązki oraz awans. Mam na myśli oczywiście możliwość reprezentowania Polski na wyborach międzynarodowych. Poza tym mam wiele planów, które chciałabym zrealizować, jednakże wspomnę o nich nieco później. Jak to mówią: „pracuj w ciszy, niech efekty robią hałas” – mówi 24-letnia modelka.