Pochodząca z Lubicza Zosia ma szansę na studia w Cambridge. „Takiego wyniku nie miał jeszcze nikt w historii”
Kosmos to całe jej życie. Ma zaledwie 23 lata, a już jest laureatką Międzynarodowej Olimpiady Astronomicznej i Astrofizycznej. Prowadzi badania, dotyczące czarnych dziur. Jej największym marzeniem są studia na Uniwersytecie w Cambridge. To, niestety, kosztuje. Do końca lipca musi uzbierać łącznie 250 tys. zł.
Pasja Zofii Kaczmarek zaczęła rozwijać się już w dzieciństwie. Pierwsze obserwacje nieba zaczęła prowadzić w wieku 13 lat, a jako 17-latka wygrała Olimpiadę Astronomiczną – jako druga kobieta w 60-letniej historii konkursu. To był dopiero początek pasma sukcesów. W kolejnych latach na Międzynarodowej Olimpiadzie Astronomicznej i Astrofizycznej wywalczyła srebrny i brązowy medal.
– Takiego wyniku nie miał jeszcze nikt w historii. Nawet Aleksander Wolszczan, jeden z najbardziej cenionych astronomów świata, gdy był w liceum, nie osiągnął takich rezultatów. Nie wiem, czy ktokolwiek jeszcze Zosię pobije – mówi o niej na zakończenie Olimpiady Astronomicznej 2016/17 Lech Motyka z Planetarium Śląskiego.
Michał Kusiak, łowca planetoid, postanowił imię Zosi nadać odkrytej planetoidzie. 23-latka nie zamierzała spocząć na laurach. W chwili obecnej prowadzi badania, dotyczące czarnych dziur w zespole prof. dr hab. Łukasza Wyrzykowskiego i aktywnie popularyzuje wiedzę o kosmosie. Prowadzi zajęcia w Krajowym Funduszu na Rzecz Dzieci, jest członkinią komisji Olimpiady Astronomicznej, przez rok pełniła funkcję zastępcy redaktora naczelnego Polskiego Portalu Astronomicznego. Prowadzi liczne warsztaty i wydarzenia naukowe. Wyjątkowy talent i pasja Zosi mają szansę na duży rozwój. Niestety, bez zebrania odpowiedniej puli funduszy nie będzie to możliwe.
– Mam niepowtarzalną szansę, by rozpocząć studia magisterskie na Uniwersytecie w Cambridge. Udało mi się przejść wieloetapowy proces rekrutacji, spełniłam wszystkie kryteria formalne. Została już tylko jedna rzecz: muszę potwierdzić, że mnie na to stać. A w tej chwili to nieprawda, bo też kwota, która by mi na to pozwoliła, jest niebagatelna – tłumaczy na zrzutce Zosia.
Studia umożliwiłby Zosi prace nad własnym projektem naukowym, dotyczącym czarnym dziur, w międzynarodowym zespole pod okiem wybitnego naukowca prof. Wyna Evansa. Koszt czesnego i utrzymania, które wyliczyła uczelnia i okazania których oczekuje jako warunku przyjęcia na studia, to w przybliżeniu ok. 250 tys. zł. Do tej pory Zosi udało się samodzielnie odłożyć, m.in. z licznych stypendiów, prawie 70 tys. zł. Założona na portalu zrzutka.pl wiele pomogła – ludzie dobrego serca przekazali już ponad 100 tys. zł. Do osiągnięcia celu zostało jeszcze tylko 38 proc. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę.
Zosię można wesprzeć tutaj.