Licealista-idealista i głos młodych w gminie Zławieś Wielka
Nie mogą głośno rozmawiać, słuchać muzyki, nie mają miejsca spotkań innego niż własne domy. Młodzi nie mają swojego miejsca. Gdziekolwiek nie pójdą wraz ze znajomymi, są przeganiani, straszeni policją. Myśl o tym, żeby interweniować i rozwiązać te problemy kiełkowała w Igorze Paciorkowskim od dawna. Inspiracji szukał w innych gminach, gdzie powstały Młodzieżowe Rady Gminy.
– Uwagę zwraca się dziś głównie na dzieci oraz dorosłych. Doskonałym przykładem są choćby dożynki, gdzie znajdziemy mnóstwo atrakcji dla jednych i drugich, ale nic nie jest oferowane młodzieży. Jesteśmy grupą pomijaną – opowiada o początkach swojego pomysłu Igor Paciorkowski.
Od narodzenia pomysłu, 25 stycznia, do działania minęło kilka tygodni. W połowie lutego do Urzędu Gminy Zławieś Wielka wpłynęła oficjalna petycja o utworzenie Młodzieżowej Rady Gminy. Igora w działaniu wspomaga lokalne stowarzyszenie Nowa Perspektywa dla Gminy Zławieś Wielka. Jak przyznaje, otrzymuje też wsparcie logistyczne, prawne, ale także ułatwienie kontaktu z członkami Rady Gminy czy promocji inicjatywy.
Najpierw znajomi
Igor zaczął swoją pracę od kontaktu z radnymi oraz promowania swojego przedsięwzięcia wśród znajomych. Otrzymuje głównie głosy poparcia, zastanawia się jednak jakie będzie miało to pokrycie w rzeczywistości. Kilka lat temu podobna inicjatywa została odrzucona przez tych samych radnych. Wśród młodych zaś ten pomysł spotkał się z ogromną aprobatą.
– Na początku zgłaszali się do mnie głównie moi znajomi. Teraz odzywają się osoby z drugiego końca gminy, przede wszystkim młodsze, chcą działać razem z nami. Wieść rozniosła się szybko – komentuje pomysłodawca Młodzieżowej Rady.
Jakie więc cele stawiają sobie młodzi? Te wymienione na ich ulotce promocyjnej, to połączenie pokoleń, ożywienie gminy, nowy partner do realizacji projektów, kształtowanie postaw obywatelskich, nowy kanał komunikacji młodzieży z lokalnym samorządem. Dla Igora najważniejszym celem jest ożywienie gminy i stworzenie miejsca dla młodzieży. Takiego z prawdziwego zdarzenia, z rozporządzenia wójta lub sołtysów, gdzie będą mogli się spotykać i nie być straszeni mandatami. Ale też zabezpieczonego monitoringiem, dla bezpieczeństwa.
– Głównym celem jaki chcemy osiągnąć poprzez utworzenie Młodzieżowej Rady jest uwzględnienie w dyskusji publicznej głosu młodego pokolenia. Jako młodzi ludzie chcemy mieć wpływ na lokalną społeczność, wspierać przedstawicieli naszego samorządu. Mówić głośno o naszej wizji lepszego jutra. Przy odpowiedniej współpracy młodych oraz właściwej Rady Gminy możemy uzyskać sensowną dyskusję zakończoną projektami zadowalającymi wszystkie strony – mówi licealista.
Chce dotrzeć do młodych
Igor ma w planach także działania na rzecz przywrócenia boisk do użyteczności – choćby tego w Przysieku czy Rozgartach, a także współpracę z Miejskim Zakładem Komunikacji w Toruniu nad wydłużeniem tras autobusów miejskich.
Pomysłodawca Młodzieżowej Rady zapewnia, że wie, jak dotrzeć do młodych. Do działania angażuje social media. Jak sam mówi, plakaty są dla rodziców i dziadków, którzy mogą ten temat przekazać swoim dzieciom i wnukom. Liczy też na współpracę z samorządami szkolnymi czy jednostkami Ochotniczej Straży Pożarnej.
Jeśli chcesz przeczytać o pracach Młodzieżowej Rady Miasta Torunia, kliknij tutaj.