Mieszkanka Toporzyska skończyła 100 lat! „Coś dla zdrowotności: od czasu do czasu dwie łyżeczki ajerkoniaku”
Przeżyła cały wiek i zachowała świetną kondycję zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Tajemnica długowieczności? Jest parę rzeczy, których pani Agnieszka pilnie przez całe życie przestrzegała.
Agnieszka Szatkowska, 100-latka z Toporzyska w gminie Zławieś Wielka, urodziła się 28 stycznia 1919 r. w Siemoniu. Tam spędziła pierwsze 20 lat swojego życia. Kiedy wybuchła II wojna światowa, rozpoczęła pracę w Unisławiu, jak to się wówczas za okupacji mówiło: „u Niemca”. Po wojnie wróciła do swojego rodzinnego domku w Siemoniu. Później mieszkała w Rzęczkowie, gdzie przychodziły na świat kolejno jej dzieci.
Dopiero wiele lat po wojnie, bo w roku 1958, przeniosła się z całą rodziną do Toporzyska. Tam mieszka do dziś – czyli przez ostatnie 60 lat (ten jubileusz minął w marcu ubiegłego roku).
Oczywiście przy tak dostojnych urodzinach nieuchronnie pojawiają się pytania o sekret długowieczności. Jaki trzeba prowadzić tryb życia, aby dożyć „setki”? Mało tego, jak tego dokonać, by cieszyć się tak dobrą formą jak pani Agnieszka?
– Mamusia zawsze prowadziła bardzo zdrowy i higieniczny tryb życia – mówi Krystyna Jelińska, córka jubilatki. – Nigdy na przykład nie pozwoliła sobie, aby odgrzać na drugi dzień obiad. Przez całe życie gotowała obiady codziennie. Pije również dużo mleka i generalnie dobrze się odżywia. No i oczywiście coś dla zdrowotności: od czasu do czasu dwie łyżeczki ajerkoniaku.
Pani Agnieszka doczekała się dwóch córek i jednego syna. W kolejnym pokoleniu na świat przyszło trzech wnuków i jedna wnuczka. A w jeszcze następnym czterech prawnuków i trzy prawnuczki. Najmłodszy potomek ma 2,5 roku. Wszyscy oni stawili się w komplecie 28 stycznia na 100. urodzinach pani Agnieszki.
– Mamusia nie wyobrażała sobie, że mogłaby obchodzić urodziny jakiegoś innego dnia niż 28 stycznia – dodaje Krystyna Jelińska. – Żartowała, że chce dokładnie tego dnia, którego się urodziła, bo później mogłaby być może nie dożyć. To życzenie zostało oczywiście z ochotą przez wszystkich członków rodziny spełnione.
Tego dnia przed południem jubilatkę odwiedziła oficjalna delegacja z gminy: zastępca wójta Krzysztof Rak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Złejwsi Wielkiej Katarzyna Cimoch oraz sołtys Toporzyska Iwona Owieśna. Delegaci wręczyli jubilatce list gratulacyjny oraz drobny upominek. Pani Agnieszka odwdzięczyła się recytacją wierszyków, których nauczyła się w szkole… 90 lat temu. Zebrani byli pod wielkim wrażeniem poczucia humoru oraz opowieści i wspomnień jubilatki, a przede wszystkim jej doskonałej pamięci.
– Trudno w to uwierzyć, ale mama pamięta te wiersze – wyjaśnia Krystyna Jelińska. – Ma doskonałą pamięć, którą imponuje wszystkim od lat.
Po południu zebrali się członkowie rodziny. Nikogo nie zabrakło. Były dzieci, wnuki i prawnuki. Wszyscy odśpiewali głośno i chórem uroczyste „200 lat”. Było wiele wspomnień i jeszcze więcej wzruszeń.