One wygrały lub walczą z rakiem i wspierają innych
Nie czekać, nie odkładać, badać się. A jeżeli diagnoza będzie jednoznaczna, to nie poddawać się i korzystać ze wsparcia, bo to naprawdę ważne – przekonują osoby, które chorują lub walkę z rakiem wygrały. Ważne, żeby z nowotworem nie pozostać sam na sam.
Najlepiej cały ten proces – od diagnozy przez leczenie po wyleczenie lub nie, bo i tak niestety bywa – być z innymi, być z grupą. Taką, która wie, jak rozmawiać, co zrobić i która problem doskonale rozumie. Dlatego konferencja „RAZEM przeciwko rakowi” miała tak serdeczną i przyjacielską atmosferę. Osoby uczestniczące często już się znają, bo w Toruniu i okolicach środowisko chorych onkologicznie jest ograniczone. Istnieje kilka organizacji, jak Fundacja Światło, Akademia Walki z Rakiem, Stowarzyszenie „Amazonki”, czy stosunkowo młode Stowarzyszenie Kierunek Zdrowie, skupiające osoby z nowotworami krwi. Wszystkie tworzą sieć wsparcia dla osób chorych onkologicznie oraz ich bliskich.
– Takie spotkania są niezwykle ważne, gdyż rak jest obecnie problemem cywilizacyjnym, wywołującym silne emocje – mówi Katarzyna Gucajtis, koordynatorka Fundacji Światło, od prawie 20 lat pomagająca chorym. – Niestety, profilaktyka w szkołach jest nadal niewystarczająca. Dlaczego tak wiele młodych kobiet choruje na raka piersi i szyjki macicy? Zapytałam kiedyś kolegę onkologa, a on mówi: „Kasia, po prostu dziewczyny nie wiedzą, jak mają zrobić samobadanie, nie chodzą do ginekologa odpowiednio wcześniej, nie robią badań genetycznych, które wskazywałyby na to, że można się uchronić i wcześniej zacząć tę profilaktykę związaną ewentualnie z leczeniem”. Więc takie konferencje są potrzebne, żeby sygnalizować, że problem istnieje i trzeba o nim mówić już w szkołach średnich, a nawet w ósmej klasie.
Dotyczy to wszystkich, nie tylko kobiet. Stąd celem konferencji było zwrócenie uwagi także na nowotwory u mężczyzn.
– Październik jest miesiącem, w którym mówimy o profilaktyce raka piersi, a w listopadzie także o chorobach nowotworowych mężczyzn i o profilaktyce męskich nowotworów jąder i prostaty – mówi dr Wojciech Knieć ze Starostwa Powiatowego w Toruniu. – Należy jednak pamiętać, że choroby nowotworowe nie ograniczają się tylko do takich, o których słyszymy najczęściej. Dlatego Powiat Toruński razem z Fundacją Światło oraz Akademią Walki z Rakiem zorganizował to wydarzenie dla wszystkich osób dotkniętych chorobami onkologicznymi oraz dla ich bliskich. Spotkanie stanowi pewną platformę wymiany wiedzy, jak cieszyć się życiem mimo choroby i jak korzystać ze wsparcia.
Wsparcie to słowo-klucz, powtarzane przy każdej rozmowie na temat nowotworów. Ma szerokie znaczenie – to może być zwykłe spotkanie, trzymanie za rękę, wspólne wyjście na basen, skorzystanie z porad specjalistów albo przegadanie problemu w babskim kręgu.
Dziewczyny, bo trudno inaczej nazwać energiczne i pozytywnie nastawione do świata toruńskie Amazonki, nie uciekają od opowiadania trudnych historii – swoich albo innych kobiet, którym udzielają wsparcia. Wiele z nich działa w stowarzyszeniu bardzo długo, same usłyszały diagnozę „rak piersi” kilkanaście albo i ponad 20 lat temu.
– Wtedy były zupełnie inne czasy, diagnoza brzmiała jak wyrok, nie wiedziałyśmy, gdzie zasięgnąć informacji – mówią. – Po operacjach, leczeniu, chemio- i radioterapii często brakowało tego wsparcia. Stowarzyszenie „Amazonki” jest takim miejscem, które tę lukę wypełnia już od wielu lat.
Amazonki, które raka przepędziły na cztery wiatry i są po odpowiednich szkoleniach – same pomagają innym kobietom, które bywają wobec choroby bezradne. Jako ochotniczki mają stałe dyżury w dwóch toruńskich szpitalach. Wyjaśniają, wspierają, informują.
– Zdecydowana większość jest nam wdzięczna za pomoc. Istnieje jednak grupa osób, które na początku nie chcą słuchać ani rozmawiać. Dopiero później dowiadują się, że przysługuje im proteza czy specjalny stanik. Często nie są świadome swoich możliwości. W szpitalach pacjentki polegają na nas. To od nas dowiadują się, co im się należy, jak załatwić grupę, jakie im przysługują prawa.
Amazonki trzymają się razem. Niemal codziennie mają różne aktywności – gimnastykę, basen, rehabilitację, wspólne wyjazdy. Z kolei Fundacja Światło i Akademia Walki z Rakiem mają swój Teatr „Nasz ONKO-świat”. To grupa kilkunastu aktorek-amatorek zmagających się z rakiem, która od 9 lat wystawia na scenie swoje spektakle pełne emocji i trudnych tematów. Wkrótce będzie kolejna premiera. Jedną z aktorek jest Magdalena Noga, od dwóch lat w procesie leczenia nowotworu.
– Jestem w grupie wsparcia w Akademii Walki z Rakiem. To jest dla mnie bardzo ważne. Od momentu, kiedy dowiedziałam się, że choruję, to cały czas próbuję i chcę działać, ratować siebie. Być może też kogoś innego, bo propaguję Akademię i zachęcam tych, którzy mają w rodzinie osoby z chorobą nowotworową.
To prawda, że kiedy ktoś zmaga się z rakiem, to cierpi cała rodzina. Wsparcie powinno być kierowane przede wszystkim do osoby chorej, ale również do jej bliskich. Warto więc korzystać z doświadczeń toruńskich organizacji oraz osób, które doświadczyły choroby. To przecież nie tylko szpital czy chemioterapia. Jest również czas na myślenie o sobie, o przyjemnościach, aktywnościach, w których warto uczestniczyć albo kierować kroki do specjalistów, jak dietetyk, fizjoterapeuta, psychoonkolog.
– Rozmowy są niezwykle ważne – podkreśla Magdalena Noga. – Chciałabym pomagać osobom chorym na raka, dlatego zdecydowałam się na studiowanie psychoonkologii. Mam nadzieję, że będę mogła udzielać wsparcia jako ta, która przeszła chorobę. Nawet jakbym tylko jednej osobie w życiu pomogła, to uważam za bardzo cenne doświadczenie. I jeszcze jedna istotna sprawa – sądzę, że kobiety częściej sięgają po wsparcie, mają odwagę prosić o pomoc, leczyć się. Mężczyźni statystycznie niestety są w tyle. Ale czas najwyższy, drodzy panowie, pokazać, że zdrowie jest najważniejsze. Listopad jako miesiąc walki z rakiem jąder to świetna okazja, żeby się zbadać i nie uważać tego za żaden wstyd. Jak się dba o swoje zdrowie, to się dba o bliskich, o całą rodzinę. Naprawdę warto, żeby uniknąć trudnego leczenia. Sama przeszłam ciężką terapię i naprawdę nikomu tego nie życzę. Trzeba więc zadbać, póki jest na to czas.
Zajrzyj również na bliźniaczy portal „Tylko Toruń”.