Sprzedać czy przechować zboże. Analiza ostatnich lat
W polskich gospodarstwach rolnych zakończyły się żniwa. Rolnicy z całego kraju albo już sprzedali zboże od razu po zbiorach, albo zdecydowali się je przechować w nadziei na lepszy zarobek. Są też tacy, którzy sprzedaż rozkładają proporcjonalnie.
Ceny zbóż na rynku rolnym są niezwykle zmienne. Wahania te zależą od wielu czynników, takich jak globalne zbiory, polityka handlowa, kursy walut, a także sytuacja geopolityczna. W ostatnich latach rolnicy często stawali przed dylematem: sprzedać zboże natychmiast po żniwach, kiedy ceny są często niższe ze względu na nadpodaż, czy zaryzykować i przechować zbiory w nadziei na wzrost cen w późniejszym okresie.
– Przechowywanie zboża to nie tylko dodatkowe koszty, takie jak opłaty za magazynowanie czy utrzymanie jakości ziarna, ale także ryzyko, że ceny wcale nie wzrosną, a nawet spadną – mówi rolnik z gminy Łubianka.
W ciągu ostatnich pięciu lat bywało różnie. Jak przeanalizował portal farmer.pl, zdarzały się sezony, kiedy przechowanie było opłacalne pomimo tego, że wiązało się z dodatkowymi kosztami, takimi jak magazynowanie. Dominowały jednak sezony, w których przechowanie zboża okazało się zupełną klapą. W 2019 r. na początku żniw ceny pszenicy wynosiły od 640 do 660 zł/t. Po zbiorach nie było znaczących zmian. Zaczęły one wzrastać dopiero od lutego 2020 r. Najpierw przekroczyły one kwotę 700 zł/t, a w kwietniu osiągnęły poziom 800 zł/t. Od maja do lipca spadły do kwoty 700-750 zł/t.
Podczas żniw w 2020 r. początkowe ceny wynosiły 650 zł/t. W październiku cena pszenicy paszowej oscylowała w granicach 700 zł/t, aby pod koniec roku sięgnąć kwoty 770 zł/t. W styczniu nowego roku jej cena przekroczyła 800 zł/t, a w lutym wzrosła do 900 zł/t. Strzałem w dziesiątkę było przechowanie zboża do czerwca. Wtedy poziom cen sięgnął nawet 950 zł/t.
Najlepszym sezonem na przechowanie był przede wszystkim 2021 r. Wtedy cena pszenicy paszowej podczas żniw oscylowała na poziomie 850 zł/t. Pod koniec sierpnia wynosiła ona 950 zł/t, aby w październiku przekroczyć barierę 1000 zł/t. W grudniu i styczniu mówiono o kwotach 1250 zł/t, a w marcu i kwietniu ceny sięgnęły 1600 zł/t.
Po świetnym sezonie przyszedł czas na najgorszy. Ceny pszenicy paszowej na początku żniw wynosiły 1500 zł/t i pozostawały stabilne niemal do grudnia. Rolnicy, którzy sprzedali ziarno do listopada, nie stracili w porównaniu do cen żniwnych, ale też nie odnotowali zysków, ponosząc jednocześnie różne koszty magazynowania. Pod koniec roku ceny spadły do 1250 zł/t, a w lutym pszenica paszowa po raz pierwszy od ponad roku była wyceniana na mniej niż 1000 zł/t. Ceny spadły w maju poniżej 800 zł/t, a w czerwcu nieznacznie wzrosły, jedynie o 100 zł/t.
„Paszówka” w lipcu 2023 r. kosztowała 820 zł/t, a pod koniec sierpnia zaledwie 700 zł/t. Kolejny spadek do 680 zł/t odnotowano na początku stycznia. Ceny w pierwszych miesiącach nowego roku nieustannie spadały – nawet do poziomu poniżej 600 zł/t.
– To, czy zdecyduję się sprzedać zboże zaraz po zbiorach, czy może przechować towar, to rosyjska ruletka – przekonuje rolnik z gminy Łubianka. – Najbardziej rozsądna jest sprzedaż części zboża w trakcie żniw i jej proporcjonalne rozkładanie w następnych miesiącach.
Po informacje z Torunia zapraszamy na nasz bliźniaczy portal tylkotorun.pl