Będzie więcej pieniędzy dla Polregio? “Strajk dotknie wszystkich w Polsce”
Zespół złożony z marszałków województw i reprezentacji Ministerstwa Infrastruktury i Agencji Rozwoju Przemysłu zajmie się sytuacją w państwowej spółce Polregio. O takie rozwiązanie podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zabiegał marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki.
Obecnie w Polregio trwa kryzys – maszyniści domagają się podwyżek i organizują akcje protestacyjne. W regionie wiele pociągów w ostatnim czasie nie wyjechało w trasę. Dla pasażerów to spore utrudnienie, bo w związku z protestem wiele kursów zostaje odwołanych. Tylko w naszym regionie w ciągu doby odwoływano nawet do 30 pociągów. Coraz bardziej widoczne jest też widmo strajku, który kompletnie sparaliżowałby ruch pociągów.
Podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zapadła decyzja o powołaniu zespołu, który zajmie się sytuacją w regionalnych przewozach pasażerskich. W jego skład wchodzić będą marszałkowie województw oraz reprezentacja Ministerstwa Infrastruktury i Agencji Rozwoju Przemysłu. Zespół został powołany na wniosek marszałka Piotra Całbeckiego. Według zapowiedzi, prawdopodobne jest, że Polregio zostanie dokapitalizowany.
– Strajk dotknie wszystkich w Polsce, którzy jeżdżą koleją, na przykład dojeżdżających do pracy. Polregio nie jest w stanie zaspokoić oczekiwań płacowych pracowników; żeby to było możliwe, budżet firmy musiałby znacząco wzrosnąć. Samorządy województw są tu w podwójnej roli, jesteśmy zarówno organizatorami przewozów, jak i udziałowcami spójki przewozowej. Dlatego głowimy się, skąd wziąć te pieniądze. Będziemy zobowiązani, jeśli strona rządowa pomoże nam rozwikłać ten problem – mówił podczas posiedzenia marszałek Piotr Całbecki, podkreślając, że ingerencja Ministerstwa Infrastruktury wydaje się w tej sytuacji niezbędna, a czasu jest niewiele.
Problemy w Polregio dotyczą nie tylko płac, ale też standardu usług, który wymaga podniesienia. Coraz bardziej mówi się o konieczności wymiany taboru. Jeśli reakcja władz będzie odpowiednia, być może uda się uniknąć paraliżującego ruch na torach strajku.
Monika
29 kwietnia 2022 @ 13:19
Strajk uderza w pasażerów a nie w polityków. Pasażerowie płacą przecież za bilety. Gdyby nie pasażerowie kolej by nie istniała. Ludzie mają zaplanowane różne sprawy, dojeżdżają do pracy, kolej to często ich jedyny środek transportu. Dlaczego nie protestujecie pod Sejmem? A gdyby pasażerowie urządzili strajk i pociągi woziłyby powietrze aż w końcu z powodu braku pasażerów wogóle przestały by jeździć. Pomyślcie też o nas. Rozumiem waszą frustrację drodzy Kolejarze. Zrozumcie naszą gdy bardzo ważne sprawy do załatwienia są zagrożone fiaskiem z powodu dojazdu. Ktoś chce dojechać do pracy, może ją stracić jeśli strajk sie przeciągnie. Na taksówkę stać rządowców a nie nas. Ktoś jedzie na ślub, na pogrzeb, gdziekolwiek. Czy to jest fair że właśnie w nas uderzacie tym strajkiem chociaż my wam płacimy bo za brak biletu płaci sie przecież karę?