Za nami połowa kadencji samorządów. Jak wyglądała w gminie Chełmża?
W maju minęła dokładnie połowa obecnej kadencji samorządów. Po raz pierwszy trwa nie 4, a 5 lat. Do urn szliśmy dokładnie 2,5 roku temu, wybierając tych, którzy do 2023 r. decydować będą o kierunkach rozwoju miast i gmin. Przed nami druga połowa kadencji, a wraz z nią kolejne wyzwania. Dużo zależeć będzie od nowego podziału środków unijnych.
Pierwsza połowa kadencji w gminie Chełmża upłynęła pod znakiem inwestycji. Już wcześniej włodarzom gminy udało się pozyskać znaczne środki unijne, które teraz można było przekuć w infrastrukturę. Gmina rozwinęła się znacząco, kontynuując dotychczasową politykę inwestycyjną.
– Wcześniej udało nam się pozyskać dużo środków unijnych, które teraz mieliśmy do wykorzystania. W pierwszej połowie kadencji prowadziliśmy więc szereg inwestycji. Rekordowo budowaliśmy ścieżki pieszo-rowerowe, ale też inne rzeczy. To była udana połowa kadencji – podkreśla Jacek Czarnecki, wójt gminy Chełmża.
Podobne głosy docierają ze strony radnych.
– Połowa kadencji upłynęła szybko, mimo że została wydłużona do 5 lat. Był to czas intensywnej pracy i dużej liczby inwestycji w gminie, szczególnie drogowych, ale nie tylko. Inwestowaliśmy w ochronę środowiska, a zwłaszcza fotowoltaikę czy kanalizację. Wiele inwestycji było związanych z kulturą i sportem – dodaje Janusz Iwański, przewodniczący Rady Gminy Chełmża.
W pierwszej połowie kadencji nie zabrakło jednak trudnych momentów. Wiele rzeczy stanęło pod znakiem zapytania, kiedy wybuchła pandemia koronawirusa. Covid-19 wymusił zmiany, ale dzięki sprawnemu działaniu organów gminy udało się ograniczyć jego negatywne skutki.
– Z rytmu wybił nas trochę okres pandemii. Wiele rzeczy wyhamowało, a radni już od ponad roku spotykają się online. Utrudnia to nieco relacje, ale nie przeszkadza rozwijać gminy Chełmża we właściwym kierunku – zaznacza przewodniczący Rady Gminy.
Kierunku, w którym obecne władze prowadzić będą gminę Chełmża jeszcze przynajmniej przez 2,5 roku. Będzie to czas pełen wyzwań, w dużej mierze z uwagi na trwającą wciąż pandemię, choć nie tylko. Już niedługo powinniśmy dowiedzieć się, jak będzie wyglądać nowa perspektywa unijna, od której zależeć będzie sporo, jeśli chodzi o rozwój regionów w całym kraju.
– Przed nami dużo pracy. Trzeba przygotować gminę do nowego rozdania środków unijnych, czyli nowego Regionalnego Programu Operacyjnego. Musimy wypracować pomysły, przygotować dokumentację. Z pewnością nie będziemy się nudzić – zapewnia wójt Jacek Czarnecki.
– Wiele będzie zależało od tego, jak rozwinie się sytuacja związana z pandemią. Mam nadzieję, że się poprawi, bo inaczej będzie trzeba przemodelować myślenie, jeśli chodzi o realizację zadań samorządowych. Najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi. W minionym roku udało nam się zrealizować plany i oby w najbliższym czasie było podobnie. Po przetargach już widzimy, że rosną koszty i to budzi obawy co do inwestycji, ale jesteśmy dobrej myśli – twierdzi Janusz Iwański.
Jak będzie wyglądała druga połowa kadencji? Jeśli tak jak pierwsza, to mieszkańcy gminy będą mieli powody do zadowolenia. Włodarze gminy zapewniają, że nie zamierzają spocząć na laurach i dalej będą pracować na rzecz mieszkańców gminy Chełmża.