Szersza droga na większy ruch
Poszerzenie autostrady A1 na odcinku Toruń Południe – Włocławek Północ znalazło się wśród projektów przewidzianych do realizacji w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 r.
Inwestycja ma polegać na rozbudowie obu jezdni autostrady poprzez dodanie trzeciego pasa ruchu, który obejmie prawie 35 km trasy. Będzie on miał szerokość 3,75 m.
Wiele odcinków obecnie istniejącej sieci dróg szybkiego ruchu wyczerpało lub w najbliższym czasie wyczerpie możliwości sprawnego przenoszenia rosnących z roku na rok potoków ruchu. Jest tak również w przypadku autostrady A1. Dlatego reagujemy z wyprzedzeniem i rozpoczynamy prace przygotowawcze związane z dobudowaniem trzeciego pasa na obu jezdniach A1 między Włocławkiem a Toruniem – tak plany dotyczące tej drogi tłumaczył podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Wzrost natężenia ruchu jest prognozowany cały czas, zaś przebudowa ma przystosować autostradę do tego, by można było sobie poradzić z przejęciem ruchu z drogi ekspresowej S10 Szczecin – Warszawa, w związku z planowaną budową S10 na odcinku od węzła Włocławek Północ do Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej.
Inwestycja zapewni zwiększenie przepustowości, skrócenie czasu przejazdu, zwiększenie poziomu bezpieczeństwa istniejącej autostrady oraz umożliwi efektywne rozprowadzenie zwiększonego ruchu drogowego powstałego na trasach dojazdowych do Centralnego Portu Komunikacyjnego – wyjaśniają przedstawiciele ministerstwa.
Prace przygotowawcze na tym odcinku zaplanowano na najbliższe cztery lata, do 2026 r. Obejmą one wykonanie analizy i prognozy ruchu, a także analizę przekroju skoordynowaną z wynikami prognozy przygotowanej dla budowy drogi S10. Opracowana zostanie również dokumentacja projektowa konieczna do uzyskania decyzji środowiskowej. Koszty tych prac wyniosą ok. 2,4 mln zł (zawiera się w nich także samo uzyskanie decyzji). Natomiast cała inwestycja ma kosztować ok. 490 mln zł.
Wciąż występują kolejne problemy, jeśli chodzi o przygotowanie budowy drogi S10. W połowie grudnia zeszłego roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że odcinek od węzła Solec do węzła Toruń Zachód wykona konsorcjum firm Kobylarnia i Mirbud. Była to najkorzystniejsza oferta pod względem finansowym – jej koszty wynosiły blisko 426 mln zł. Kryteriami oceny ofert były trzy czynniki – cena (waga 60 proc.), okres gwarancji jakości (30 proc.) oraz termin realizacji kontraktu (10 proc.). Odwołanie od tego rozstrzygnięcia złożyła firma PORR SA.
17 stycznia Krajowa Izba Odwoławcza wydała orzeczenie w tej sprawie. Unieważniono w nim wybór Kobylarni i Mirbudu.
Zamawiający, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy, został tym samym zobligowany do unieważnienia wyboru oferty konsorcjum, dokonania ponownego badania i oceny złożonych w postępowaniu ofert, z uwzględnieniem także oferty konsorcjum – czytamy w komunikacie Izby.
Jakie będą dalsze losy tej strategicznej inwestycji, która jest bardzo istotna dla krajowej gospodarki? Czas pokaże. GDDKiA w Bydgoszczy podejmie decyzję w momencie, gdy otrzyma pisemne uzasadnienie decyzji KIO. W przypadku odcinków Toruń Zachód – Toruń Południe (11,86 km) oraz Emilianowo – Solec (8,64 km) nadal trwają analizy ofert złożonych w przetargach.