Powstał fantastyczny film z drona dokumentujący wąwóz w Leszczu. Zobaczcie!
Niedawno pisaliśmy o petycji w sprawie ustanowienia wąwozu w Leszczu rezerwatem przyrody. Co nowego w tej sprawie?
Dziś pod petycją widnieje 112 podpisów – do niedawna było ich dużo dużo mniej. 1 kwietnia również miała trafić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Natomiast do naszej redakcji trafił list w sprawie rezerwatu od myśliwego, który twierdzi, że jest jedynym, który sprzeciwia się utworzeniu rezerwatu.
-Otóż mieszkańcem gminy Łubianka jestem od urodzenia– pisze chcący pozostać anonimowym myśliwy. – W sumie to rośnie już czwarte pokolenie – i każde tu mieszka. Na dodatek mieszkam tuż obok owego 'jaru’ – przez rodowitych mieszkańców gminy nazywany 'parową’, a który pani Sobczak chce zmienić w rezerwat. (…) Faktem jest, że zamiast zrobić jakiś research, sondę czy ankietę to postawiono mieszkańców przed faktem dokonanym. I robią to ludzie napływowi. Czemu nikt z rodowitych mieszkańców nie wpadł na ten pomysł? Bo nikomu jego użytkowanie nie przeszkadza. To, że PGL Lasy Państwowe chcą na swoim terenie, w gospodarowanym przez siebie lesie wykonać trzebieże nikomu nie przeszkadza…no chyba, że pani, która utworzyła ową petycję. (…) Jak się okazało, będzie to tylko trzebież (usuwanie drzew niepotrzebnych, zbędnych, robienie miejsc dla drzew panujących, górujących). Ale skoro już maszyna ruszyła to trzeba było jakoś pokazać, że ma się rację i wymyślono sobie występowanie dwóch prawnie chronionych w Polsce roślin, mianowicie lilię złotogłów i jarzęba brekinię.
Czyżby na stronach internetowych począwszy od starostwa wkradł się błąd i nie ma tam roślin chronionych? Dziś się tego nie dowiemy. W międzyczasie powstał również fantastyczny film i fotografie pana Grzegorza Chudzika. Zobaczcie!
Biały Wędrowiec
20 lipca 2020 @ 15:53
2 dni temu byłem w miejscu biwakowym koło mostka w tzw. Wąwozie Leszcz. Przeszedłem się dalej wzdłuż strumienia na wschód w kierunku bazy paliwowej do tzw. zasadniczego Wąwozu – opis na Open Street Maps. Ścieżka bardzo zarośnięta, miejscami niedostępna, raczej trzeba było iść zboczem. Dotarłem w końcu podziwiając zbocza i rosnące na nich drzewa. Samo miejsce docelowe to raczej dolina Leszcz :). Pozdrawiam
Grzegorz Chudzik
2 kwietnia 2019 @ 10:40
Zapraszam po więcej zdjęć – https://www.okiemobiektywu.pl/2019/03/wawoz-leszcz.html