Co z tym referendum?
Jeszcze nigdy w najnowszej historii referendum nie odbywało się tego samego dnia co wybory parlamentarne. Czy można nie wziąć w nim udziału? Jakie będą konsekwencje wyników tego głosowania? Kiedy będzie ono wiążące dla władz?
Najbardziej znanym przykładem ogólnokrajowego referendum było to, które odbyło się w czerwcu 2003 r. Wówczas decydowaliśmy o wejściu Polski do Unii Europejskiej. Tym razem obecny rząd chce poznać nasze zdanie na temat prywatyzacji państwowych spółek, podwyższenia wieku emerytalnego, muru na granicy z Białorusią oraz przyjmowania migrantów według planu Komisji Europejskiej.
Mówiąc o referendum, warto wyjaśnić sobie różnicę, która się pojawia, a z którą wiele osób ma problem. Chodzi o to, kiedy jest ono ważne, a kiedy wiążące. Ważność referendum stwierdza Sąd Najwyższy, jednak jego decyzja nie jest zależna od tego, ile osób wzięło w nim udział. Z kolei referendum jest wiążące, czyli jego wynik będzie brany pod uwagę przez władze wtedy, gdy weźmie w nim udział ponad połowa uprawnionych.
Właśnie kwestia udziału wzbudza kontrowersje. Zgodnie z przepisami do frekwencji liczy się już pobranie karty do głosowania i wrzucenie jej do urny. Nie trzeba jej wypełniać, nawet oddanie pustego głosu będzie liczone jako udział.
Podawana przez Państwową Komisję Wyborczą frekwencja w trakcie dnia głosowania będzie dotyczyć wyborów, a nie referendum – podkreśla Magdalena Pietrzak, szefowa Krajowego Biura Wyborczego. – Wynik głosowania w każdym pytaniu referendalnym będzie ustalany oddzielnie.
Oddanie nieważnego głosu, czyli np. zaznaczenie wszystkich odpowiedzi, nie ma wpływu na wynik. Może się więc tak zdarzyć, że większość, która pobierze karty, odda nieważne głosy. W takim wypadku o rezultacie zdecyduje mniejszość, która postanowi zagłosować.
Aby nie być wliczanym do frekwencji, należy odmówić przyjęcia karty do referendum. Warto upewnić się, że zostało to odnotowane przez komisję w spisie wyborców. Jeżeli w trakcie pobierania kart do głosowania w wyborach parlamentarnych komisja wyda także kartę referendalną pomimo prośby o to, żeby jej nie dawać, należy zwrócić kartę referendalną komisji i upewnić się, że zostało to przez nią odnotowane.
Nie należy natomiast niszczyć karty referendalnej, gdyż może to zostać potraktowane jako czyn karalny.
Wynik referendum będzie mieć swoje konsekwencje, szczególnie w przypadku spełnienia wymogu frekwencji. Jeśli większość ważnych głosów padnie na opcję „nie”, to rząd nie będzie mógł zlikwidować bariery na granicy z Białorusią. Nie będzie także możliwe podniesienie wieku emerytalnego oraz zgoda na przyjęcie migrantów czy sprzedaż państwowych przedsiębiorstw zagranicznym podmiotom. Co istotne, tego będzie musiał przestrzegać każdy rząd, niezależnie od wyników wyborów parlamentarnych. Działanie wbrew woli biorących udział w referendum będzie traktowane jako naruszenie przepisów Konstytucji.