Mężczyźni znęcali się w brutalny sposób nad lisem. Usłyszeli zarzuty
Policjanci z Dobrzejewic zatrzymali 65-latka i jego 56-letniego kolegę podejrzanych o zabicie lisa. Mężczyźni mieli go wielokrotnie uderzać, a potem utopić w rzece. Wszystko zauważyły przechodzącego niedaleko kobiety. Natychmiastowo wezwały policję.
W środę 6 września do funkcjonariuszy z Dobrzejewic wpłynęło zgłoszenie o dwóch mężczyznach, który utopili lisa w Strudze Lubickiej. Przechodzące nieopodal konającego zwierzęcia kobiety powiadomiły policję.
– Mężczyźni wiedzieli, że są obserwowani, kiedy stamtąd odchodzili, usprawiedliwili się, stwierdzając, że to był tylko lis – informuje sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z toruńskiej policji. – Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Funkcjonariusze wykonali oględziny, przesłuchali świadków, zabezpieczyli ślady i dowody. Krótko potem policjanci wpadli na trop jednego ze sprawców. 65-letni mieszkaniec gminy Lubicz został zatrzymany w swoim domu. Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi.
Już w czwartek następnego dnia policjanci przedstawili mężczyźnie zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. 65-latek przyznał się do winy.
– Po analizie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prokurator zastosował wobec 65-latka policyjny dozór oraz zobowiązał poręczeniem majątkowym – informuje policja.
Nie trzeba było długo czekać na aresztowanie drugiego sprawcy. 56-latek został zatrzymany, gdy kierował samochodem osobowym marki seat. Podczas kontroli drogowej mundurowi od razu wyczuli od niego alkohol. Alkomat wykazał ponad promil alkoholu w organizmie mężczyzny. Trafił do policyjnego aresztu i stracił prawo jazdy.
– W sobotę 9 września policjanci zarzucili mieszkańcowi Lubicza, podobnie jak jego koledze, złamanie tych samych przepisów oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości – mówi sierż. sztab. Sebastian Pypczyński. – Prokurator objął go policyjnym dozorem, 56-latek musiał także zapłacić poręczenie majątkowe.
Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.