Nicewicz: nie czuję się upokorzony
Wójt gminy Lubicz Marek Nicewicz po wyroku skazującym go za świadome pomówienie, nie czuje się upokorzony. Tak powiedział w rozmowie z red. Lietzem z „Nowości” – gazety należącej do koncernu Orlen. Na wywiad zareagował starosta toruński, Marek Olszewski.
Poniżej publikujemy oświadczenie starosty Olszewskiego zamieszczone w mediach społecznościowych:
Szanowni Państwo,
zachęcam do zapoznania się z moim wyjaśnieniem do wywiadu, jakiego redakcji „Nowości” udzielił Wójt Gminy Lubicz Marek Nicewicz.
Z wielkim zdziwieniem przeczytałem wywiad, którego „Nowościom” udzielił Marek Nicewicz. W rozmowie z Redaktorem Lietzem stwierdził, że dopuszczając się przestępstwa, co potwierdził sąd w dwóch instancjach, czuje się wzmocniony i zyskał motywację do dalszego działania. Zapoznając się z jego wypowiedziami, zastanawiam się tylko, do jakiego działania konkretnie? Dalszego łamania prawa? Pozwolę sobie przypomnieć z całą stanowczością – proces, w wyniku którego Marek Nicewicz został skazany nie dotyczył domniemanego zanieczyszczenia Drwęcy – nigdy nie było o tym mowy, nie dotyczył także złego sposobu pobierania próbek do badania. Wraz z innymi osobami pomówionymi przez obecnego wójta wytoczyliśmy proces za zniesławienie. Sąd w dwóch instancjach orzekł, że była to świadoma próba zmanipulowania opinii publicznej poprzez zdyskredytowanie osób pełniących mandat zaufania społecznego – samorządowca, radcy prawnego i pracownika samorządowego.
W wywiadzie dla „Nowości” rozmówca red. Lietza odpowiadając na pytanie, czy warto było wytoczyć proces, odpowiada twierdząco, tłumacząc że dzięki jego działaniom oczyszczalnia została wyłączona z obiegu. Ta odpowiedź jest niezgodna z prawdą i w mojej ocenie stanowi kolejną próbę manipulowania opinią publiczną, co tylko potwierdza, że w gminie Lubicz kampania samorządowa z roku 2018 nadal trwa i jest prowadzona zgodnie ze standardami niegodnymi samorządowca. Proces, w wyniku, którego Marek Nicewicz został skazany dotyczył pomówienia, że ścieki zostały spuszczane do Drwęcy – a to nie ma nic wspólnego z prawdą, co wielokrotnie w trakcie długiego procesu było wskazywane.
Wójt przyznaje, że nie czuję się wyrokiem sądu upokorzony – nie oceniam subiektywnych opinii i odczuć, ale odsyłam Państwa do uzasadnienia wyroku i zapewniam, że gdybym kiedykolwiek usłyszał podobny wyrok za swoje świadome działania to z czystej, ludzkiej przyzwoitości usunąłbym się z życia politycznego.
Jako mieszkaniec gminy Lubicz oczekiwałbym od Pana Nicewicza przekazywania prawdziwych informacji o stanie gminy – tonącej i zadłużonej na miliony złotych spółki ZUK, która miała uzdrowić gospodarkę komunalną na terenie gminy, a póki co to sama potrzebuje finansowego ratunku, przedszkola w Lubiczu Górnym, które wójt zbudować obiecał, a następnie pozyskane środki chciał przeznaczyć na inną inwestycję, czy katastrofalnego stanu finansów gminnych. Zaznaczam przy okazji, że zadłużenie nie jest, tak jak to wielokrotnie próbował mieszkańcom wmawiać pan wójt, pozostałością po poprzednikach, czego potwierdzenie znajdą Państwo w dokumentach.
Chciałbym także podkreślić, że nazywanie jakiegokolwiek wydawnictwa z ugruntowaną na rynku pozycją „gazetką” odbieram jako elementarny brak szacunku i próbę wpływania na wolne, niezależne media.
W swojej wypowiedzi Marek Nicewicz po raz kolejny insynuuje, że do Drwęcy spuszczano ścieki, sformułowanie „jednak coś było na rzeczy” to kolejne niemające nic wspólnego z prawdą pomówienie. Rozważam ponownie podjęcie kroków prawnych względem obecnego wójta Gminy Lubicz.
Jeśli chcesz dowiedzieć się co dzieje się w Toruniu, odwiedź nasz bliźniaczy portal tylkotorun.pl