Psy na krótkich łańcuchach. Jak możemy zareagować?
Mieszkańcy gminy Łysomice niepokoją się o warunki, w jakich żyją zwierzęta. Zapomniana już „piątka dla zwierząt” miała zapewnić brakującą wciąż świadomość dbania o zwierzęta. Czy to się zmieni? Na terenie powiatu toruńskiego istnieją organizacje, które zajmują się krzywdą zwierząt.
Sceneria, w której zaniedbane psy są przywiązane do krótkich łańcuchów przy dziurawej budzie, choć bolesna, wciąż jest codziennością wielu zwierząt w Polsce. Jest to nie tylko niezgodne z prawem, ale również krzywdzące dla zwierząt. Przypomnijmy, że ustawa o ochronie zwierząt mówi, jakie warunki powinien zapewnić zwierzęciu jego właściciel:
„Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.”
Ustawa mówi także:
„Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.”
Sprawę zgłoszono do gminy
Pierwsze przypadki zaniedbań w gminie Łysomice zauważono na początku 2023 r. Zgłaszano wówczas zbyt krótkie łańcuchy, na których trzymane są psy oraz zamknięte kojce, z których zwierzęta prawdopodobnie nie wychodzą. Choć gmina uznaje, że podejmuje interwencji, kiedy takie są zgłaszane, mieszkańcy nie zauważają zmian w utrzymaniu zwierząt. Gmina przekazuje, że docierają pojedyncze sygnały o złych warunkach zwierząt, a kiedy docierają – gmina współpracuje z Toruńskim Towarzystwem Ochrony Praw Zwierząt.
Gminny wydział ochrony środowiska zajmuje się odławianiem bezdomnych zwierząt, jednak nie ma uprawnień do interwencji zwierząt właścicielskich. Takie posiadają wyłącznie organizacje, policja bądź Inspekcja Weterynaryjna (tu najczęściej w kwestii zwierząt gospodarskich). Interwencje mogą być przeprowadzane przez gminę, ale wyłącznie pod okiem uprawnionych służb.
TOZ o interwencjach
Jak informuje Towarzystwo Ochrony Zwierząt, największa ogólnopolska organizacja ochrony zwierząt, nie każda interwencja kończy się odbiorem zwierząt, jest to ostateczność. Jednak po każdej interwencji sporządzany jest protokół i wydanie zaleceń, do których właściciel powinien się zastosować. Po 10-14 dniach przeprowadzana jest rekontrola, aby sprawdzić, czy sytuacja się zmieniła. Jeśli nie, można wnioskować o decyzję administracyjną o tymczasowym odbiorze zwierzęcia, jednak jest to długa droga.
Czy „piątka dla zwierząt” powróci?
Po tym, jak ustawa „piątka dla zwierząt” odeszła w niepamięć, znów jest szansa na jej przywrócenie. Projekt spotkał się z krytyką rolników, ale znalazł uznanie wśród opozycji. Ustawa zakładała zakaz uboju rytualnego bez ogłuszania, zakaz hodowli zwierząt na futra, zakaz używania dzikich zwierząt w cyrkach, edukację i podnoszenie świadomości społecznej, a także surowsze kary za znęcanie się nad zwierzętami. Zapis z pewnością zapewniłby zwierzętom godziwe życie, jednak senat wprowadził do niego poprawki, których sejm do tej pory nie rozpatrzył.
Jak zadeklarowali posłowie nowej koalicji, projekt może powrócić. Zapowiedzieli, że trwają prace nad postulatami prozwierzęcymi.
– Zakaz hodowli zwierząt futerkowych to jeden z pierwszych tematów, którymi chcemy się zająć – mówi Paweł Suski, nowo wybrany poseł KO, przewodniczący w Parlamentarnym Zespole Przyjaciół Zwierząt.
W przypadku, gdy widzimy, że zwierzęta nie mają zapewnionych dobrych warunków, nie wahajmy się zareagować. Jedną z opcji jest kontakt mailowy z organizacją lokalną. W powiecie toruńskim jest to Toruńskie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt. W treści maila należy dołączyć informacje zawierające opis sytuacji, adres, a także zdjęcia odpowiadające zgłoszeniu. Jeśli w rejonie nie ma takiej organizacji, sprawę należy zgłosić na policję.