Gmina potrzebuje zmian [WYWIAD]
O decyzji dotyczącej kandydowania w wyborach samorządowych, priorytetach gminy na następne lata oraz inwestorach z Krzysztofem Rakiem, kandydatem na stanowisko wójta gminy Zławieś Wielka rozmawia Filip Pląskowski.
Doświadczenie samorządowe pan już ma, ale pierwszy raz będzie pan kandydować na urząd wójta. Skąd taka decyzja?
Mam długi staż w działalności samorządowej. Pełniłem funkcję radnego z Przysieka w latach 2006-2011. Następnie, znalazłem zatrudnienie w gminie, najpierw jako pracownik samorządowy, a potem zastępca wójta. Startowałem także do Rady Powiatu Toruńskiego. Aktywnie pracuję na rzecz mieszkańców w kilku stowarzyszeniach. Mogę stwierdzić, że działanie w społeczności lokalnej mam we krwi. Podjęcie decyzji o kontynuowaniu tej drogi było więc dla mnie naturalnym krokiem.
Czy zna pan potrzeby mieszkańców gminy? Jakie obszary wymagają poprawy?
Aby znać potrzeby mieszkańców, należy ich słuchać oraz rozmawiać. Bez tego nie da się skutecznie działać. W końcu nikt nie posiada patentu na wiedzę. Jednym z głównych obszarów, który wymaga ciągłego wsparcia finansowego, są drogi. Drugą ważną kwestią jest rozwój komunikacji publicznej. Jako gmina położona pomiędzy Toruniem a Bydgoszczą, nieakceptowalne jest, aby istniały trudności w dojeździe do tych miast. Planuję rozwijać komunikację miejską od strony Torunia, przedłużając połączenie do Górska, a potem docelowo do Złejwsi Wielkiej, tworząc tam miejsce przesiadkowe, z wykorzystaniem gminnego transportu publicznego. Nie zapomnę o stworzeniu linii łączącej Czarnowo z Bydgoszczą. Zauważam również potrzebę dofinansowania oświaty. Ma to związek ze wzrostem liczby mieszkańców, głównie młodych ludzi z dziećmi. Konieczne są inwestycje we wszystkie placówki, w tym utworzenie publicznego żłobka i rozbudowa przedszkola gminnego. No i rozbudowa sieci światłowodowej, umożliwiającej szybki dostęp do informacji, dzisiaj warunek konieczny dla zrównoważonego rozwoju. Drogi, sieć światłowodowa, komunikacja publiczna i oświata to kluczowe obszary, na których chcę się skoncentrować.
Załóżmy, że Krzysztof Rak odnosi sukces w wyborach samorządowych. Od czego by pan zaczął w pierwszym tygodniu po objęciu nowej funkcji?
Koniecznym byłoby gruntowne przenalizowanie budżetu gminy i określenie priorytetów. Kluczowe jest także, aby wspólnie z mieszkańcami opracować efektywne rozwiązania, strategie i plany, które precyzyjnie określą najważniejsze do zrealizowania zadania. Wszystkie działania muszą być wykonane sprawnie. W tej fazie środki zewnętrzne są albo już uruchomione lub lada dzień zostaną aktywowane. Tu nie ma czasu na naukę i wdrażanie, trzeba działać.
Przyciągnie pan inwestorów do gminy?
Postaram się to zrobić. Wiem, że w ostatnich latach sytuacja nie była kolorowa. Brakuje nam nowych przedsiębiorców, gotowych inwestować w naszą gminę. Jednak należy pamiętać, że potencjalnych inwestorów trzeba aktywnie wspierać, obsługiwać i pomagać. Powinniśmy zapewnić im pełną pomoc w zakresie informacji o dostępnych terenach inwestycyjnych. Z drugiej strony należy pamiętać o mieszkańcach i nie lokalizować przedsiębiorstw, które przez swoją działalnością mogą generować dla nich wiele uciążliwości.
Wierzy pan, że w trakcie nowych rządów w Polsce gmina nadal będzie mogła liczyć na różne dofinansowania?
Wierzę, że nadchodzący okres będzie nawet korzystniejszy niż poprzedni. Uważam też, że pula środków finansowych dla samorządów zostanie zwiększona. Będzie to możliwe dzięki środkom unijnym oraz odblokowaniu KPO. Planuję również ubiegać się o wsparcie z programów rządowych, aby maksymalnie wykorzystać wszystkie dostępne źródła finansowania. Jednym z naszych fundamentów pozostanie bliska współpraca ze Starostwem Powiatowym oraz Urzędem Marszałkowskim.