Nielegalnie pobierasz wodę? Gmina Zławieś Wielka rozpoczęła kontrole
Gmina Zławieś Wielka rozpoczęła kontrole legalności poboru wody i odprowadzania ścieków. Do tej pory wykryto już kilkadziesiąt nieprawidłowości. „Przez takie praktyki uczciwi odbiorcy płacą nie tylko za siebie, ale także za wodę nielegalnie pobraną przez sąsiadów – nie pozwalajmy się okradać!”, komentuje wójt Jan Surdyka.
Niemal 5 tys. gospodarstw domowych – tyle aktualnie funkcjonuje na terenie gminy Zławieś Wielka. Do końca listopada 2022 r. skontrolowano ponad 1 tys. z nich. Wyznaczeni pracownicy sprawdzali, czy mieszkańcy nie pobierają nielegalnie wody lub nie dokonują nielegalnych zrzutów ścieków.
– Zgodnie z przepisami każdy właściciel nieruchomości ma obowiązek przyłączenia do istniejącej sieci kanalizacyjnej lub, jeśli jej nie ma, wyposażenia nieruchomości w szambo lub przydomową oczyszczalnię ścieków. Niestety, nielegalny pobór wody lub nielegalne odprowadzanie ścieków, czyli bez zawarcia umowy, jak również przy celowo uszkodzonych albo pominiętych wodomierzach jest zjawiskiem powszechnym. Szacuje się, że kilkanaście procent wody jest kradzionych. Równie często zdarza się, że mieszkańcy, zwłaszcza na mniej zurbanizowanych terenach, opróżniają szamba wprost do przydrożnego rowu, lasu albo na pole. Rodzi to zagrożenie zanieczyszczenia gleby i wód podziemnych bakteriami i wirusami niebezpiecznymi dla zdrowia i życia – tłumaczy Jan Surdyka, wójt gminy Zławieś Wielka.
Takie praktyki mają ukrócić wdrożone przez gminę Zławieś Wielka kontrole.
– Jeżeli mieszkańcy nie będą dbać o czystość i porządek w miejscu, w którym mieszkają, a także o swoje zdrowie i zdrowie swoich sąsiadów, żadne kary nie pomogą – dodaje Jan Surdyka.
Celem kontroli jest redukcja strat wynikających z nielegalnych podłączeń wodociągowych i kanalizacyjnych, ujawnienie wszelkich nieprawidłowości czy ingerencji w urządzenia pomiarowe oraz porządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na posesjach na terenie całej gminy. Kontrola polega m.in. na sprawdzaniu i ujawnianiu nieprawidłowości w pobieraniu wody, odprowadzaniu ścieków oraz w opomiarowaniu przyłączy wodociągowych. Pracownicy wykorzystują w tym celu urządzenie do zadymiania sieci kanalizacyjnej, umożliwiające wykrycie nielegalnego podłączenia się do kanalizacji. Istotne, że na terenie gminy Zławieś Wielka nie ma sieci kanalizacyjnej deszczowej – oznacza to, że podłączenie się do sieci kanalizacyjnej sanitarnej jest nielegalne. Właściciele nieruchomości, które nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej, mają obowiązek posiadania umowy z podmiotem uprawnionym do opróżniania szamb oraz dowodów na odbiór ścieków (np. rachunków wystawianych przez ZUK). Takie dokumenty mogą zostać sprawdzone w trakcie kontroli.
– Redukcja strat wynikających z bezprawnych podłączeń to przede wszystkim oszczędności. Oszczędności nie tylko dla ZUK-u, ale szczególnie dla uczciwych odbiorców – wyjaśnia wójt Jan Surdyka. – Kradnący wodę lub nielegalnie odprowadzający ścieki nie zawsze zdają sobie sprawę, że nie okradają ZUK-u, tylko własnych sąsiadów, gdyż to uczciwi odbiorcy obciążeni są opłatami za nielegalny pobór wody, np. do podlewania ogródka czy mycia samochodu lub na potrzeby oprysków pól i sadów.
Włodarze gminy Zławieś Wielka apelują: Nie pozwalajmy się okradać.
– Zgłaszajmy do ZUK-u wszelkie nieprawidłowości dotyczące poboru wody lub odprowadzania ścieków. Ma to ogromne znaczenie przy ustalaniu taryfy za wodę i odprowadzanie ścieków, gdyż przedsiębiorstwo uwzględnia wszystkie koszty prowadzonej działalności, w tym koszty wytworzenia i dostarczenia nielegalnie pobranej wody czy też oczyszczenia i odbioru ścieków nielegalnie wprowadzonych do sieci. Im większa skala tego procederu, tym bardziej wzrastają stawki taryfowe – precyzuje wójt.
Do końca listopada stwierdzono łącznie 48 nieprawidłowości, dotyczących nielegalnego poboru wody oraz braku podłączenia do sieci kanalizacyjnej. W Rozgartach i Czarnym Błocie niektórzy mieszkańcy podłączeni są do sieci kanalizacyjnej z wodami opadowymi. Za nielegalne pobieranie wody z urządzeń wodociągowych grozi grzywna do 5 tys. zł, a za wprowadzanie ścieków do kanalizacji – do 10 tys. zł, a nawet kara więzienia.
– Chciałbym bardzo podziękować wszystkim mieszkańcom naszej gminy, którzy sumiennie wypełniają obowiązki wynikające z zawartych z ZUK-iem umów. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie liczba gospodarstw domowych, w których występuje nielegalny pobór wody lub zrzut ścieków, będzie sukcesywnie malała – podsumowuje wójt Jan Surdyka.