Prezent od drogowców
W połowie kwietnia tego roku, a więc pół roku później niż zapowiadano w kontrakcie, zakończy się przebudowa drogi krajowej nr 91 między Świeciem a Chełmnem. W sprawie interweniował przewodniczący Rady Powiatu Chełmińskiego.
Początkowo prace miały zakończyć się w trzecim kwartale ubiegłego roku. Jednak ze względu na problemy z podłożem, drogowcy wydłużyli ten termin do końca grudnia. Kolejne przesunięcie było spowodowane warunkami pogodowymi. Na powolne tempo prac zwracał uwagę przewodniczący Rady Powiatu Chełmińskiego, Janusz Błażejewicz, który skierował list do bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Sygnały, które otrzymujemy od mieszkańców naszego powiatu, wskazują na duży poziom ich rozgoryczenia i frustracji. Wielu mieszkańców naszego powiatu pracuje w powiecie świeckim, jak i na odwrót – czytamy w treści listu. – Utrudnienia, które zafundował nam przez ostatnie półtora roku wykonawca tego zadania, stały się ogromnym problemem dnia codziennego. Niestety nie doczekaliśmy się oczekiwanego przez wszystkich zakończenia inwestycji w przewidzianym terminie, a w zamian otrzymaliśmy noworoczny prezent w postaci wydłużenia terminu wykonania inwestycji o kolejne miesiące.
Przewodniczący Błażejewicz podkreśla, że do mieszkańców nie trafiają argumenty o niestabilnym podłożu gruntowym, gdyż jego zdaniem można było kontynuować inwestycję na odcinkach nie objętych tymi problemami i realizować ją etapami. W odpowiedzi dyrektor GDDKiA stwierdza, iż znacznie trudniejsze warunki zostały napotkane po rozbiórce istniejącej konstrukcji drogi.
Opady deszczu i śniegu, temperatury bliskie lub poniżej 0 oraz silny wiatr, które występowały od października do listopada 2023 r., utrudniły zrealizowanie kontraktu w roku 2023 – dodaje dyrektor.
Poprosiliśmy przewodniczącego Rady o komentarz do otrzymanej odpowiedzi. Stwierdza on, że nie zawiera nowych informacji, które zawarto już wcześniej w publikacjach prasowych na ten temat.
Mam wrażenie, że odpowiedź pisał urzędnik zza biurka, który nigdy nie był na placu budowy tej inwestycji – stwierdza Błażejewicz. – Mieszkańców naszych powiatów, którzy codziennie przemieszczają drogę pomiędzy Chełmnem a Świeciem i widzą co się dzieje, możemy nazwać „społecznymi inspektorami nadzoru” i argumenty przytaczane przez inwestora są dla nich po prostu śmieszne.
Jak dodaje, po przedłużeniu terminu do 14 kwietnia, wykonawca całkowicie zszedł z budowy mimo, że warunki atmosferyczne były podobne do tych z listopada i grudnia. Według informacji, które otrzymał przewodniczący, wykonawca przeniósł się na inną budowę do Gdańska.
Czy tak faktycznie było tego nie wiem ale sprawdziłem na stronie Kobylarni, że realizują inwestycję pod nazwą Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Osobiście nie wierzę, że pracownicy Kobylarni ze względu na warunki pogodowe, cały styczeń siedzieli w swych domach – dodaje.
Janusz Błażejewicz wskazuje, że GDDKiA nie zabrała głosu w sprawie skrzyżowana w Głogówku, które jest najbardziej problematyczne, gdyż funkcjonuje tam ruch wahadłowy. Jego zdaniem można byłoby tam położyć pierwszą warstwę asfaltu, przywrócić ruch obustronny i dalej wykonywać prace dodatkowe.
Będę się modlił i mocno trzymał kciuki dotrzymanie terminu – podkreśla Janusz Błażejewicz. – Ale nie w trosce o wykonawcę, by nie płacił kar a jedynie w trosce o mieszkańców powiatów chełmińskiego i świeckiego, którzy codziennie niszczą swoje samochody i przeżywają traumę w drodze. Wszystko dzieje się na naszych oczach i myślę, że uzasadnienia GDDKiA obrażają nasze intelekty.