Flisak na fali. Czy drużyna ze Złotorii awansuje?
Flisak Złotoria w tym sezonie znajduje się w czubie tabeli A-klasy. To jeden z tych zespołów, który świetnie radzi sobie zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Robert Chrobak, prezes klubu, ma nadzieję, że mieszanka doświadczonych i młodych zawodników zaprocentuje na koniec sezonu i Flisak awansuje do klasy okręgowej.
Zgodnie z zapowiedziami przed sezonem 2023/2024 kadra Flisaka została odmłodzona, jednak zachowano równowagę. Siłę zespołu nadal stanowią doświadczeni zawodnicy. Ich uzupełnieniem są juniorzy pozyskani z Włókniarza Toruń.
– Udało nam się odmłodzić kadrę, zostawiając przy tym bardziej doświadczonych zawodników – mówi Robert Chrobak, prezes Flisaka Złotoria. – Do drużyny dołączyło siedmiu utalentowanych chłopaków, którzy z marszu zaczęli występować w pierwszej jedenastce. Świetnie uzupełniają drużynę seniorską. Dlatego też staramy się rozbudowywać naszą szkółkę juniorską, aby w przyszłości móc opierać na niej skład drużyny.
Walka o awans do klasy okręgowej cały czas trwa. Podopieczni Mariusza Łangowskiego zaliczyli 5 zwycięstw, 5 remisów oraz 1 porażkę. Pokonali na wyjeździe lidera ligi – Drwęcę Golub-Dobrzyń 2:1. Po dwunastu kolejkach Flisak traci do drużyny z Golubia-Dobrzynia sześć punktów, ale należy pamiętać, że drużyna ze Złotorii ma jeden mniej rozegrany mecz.
– Jesteśmy zadowoleni z przebiegu rundy jesiennej – twierdzi Robert Chrobak. – Jednak mam wrażenie, że w pewnych momentach brakuje nam koncentracji. Po wygranej z obecnym liderem – Drwęcą Golub-Dobrzyń w następnej kolejce zremisowaliśmy z Pogromem Zbójno. Nie możemy sobie pozwalać na straty punktów z drużynami z dolnej części tabeli. Musimy w każdym meczu walczyć o trzy punkty.
Kibice na długo zapamiętają mecz z jednym z najbardziej renomowanych zespołów ligi – Legią Chełmża. Flisak, grając z jednym zawodnikiem mniej, zdołał odrobić dwubramkową stratę i wywalczyć punkt.
– Ten mecz szczególnie zapadł mi w pamięci – przyznaje prezes Flisaka. – Drużyna grała w osłabieniu, ale mimo to zdołała odrobić dwubramkową stratę i wywalczyć cenny remis. Piłkarze wtedy pokazali prawdziwy charakter, który drzemie w tej drużynie.
Ofensywny styl Flisaka to jedna z wizytówek klubu ze Złotorii. W tegorocznych rozgrywkach ligowych Flisak strzelił najwięcej bramek spośród wszystkich klubów A-klasy. Defensywa również stoi na najwyższym poziomie. Jedynym problemem pozostają kontuzje.
– Mamy zawodników, którzy bezsprzecznie potrafią grać futbol przyjemny dla oka – przekonuje Robert Chrobak. – Nasz ofensywny styl gry nie zabija naszych atutów w obronie. Nie chodzi o to, aby wybić piłkę daleko przed siebie, ale zbudować solidny atak pozycyjny.
Niestety w tym sezonie nasz zespół trapią kontuzje. Jedynie w trzech meczach trener miał do dyspozycji pełny skład. Nie chcemy powtórki z poprzedniego sezonu, kiedy właśnie kontuzje spowodowały kluczowe straty punktów.
Sytuacja finansowa klubu ze Złotorii jest stabilna, choć jak w każdym klubie zdarzają się mu również problemy finansowe. Flisak nie posiada sponsora tytularnego.
– Wiele zawdzięczamy naszym sponsorom, bez których byśmy sobie nie poradzili – twierdzi prezes drużyny ze Złotorii. – Dziękujemy za wsparcie od naszych wiernych kibiców. Mam nadzieję, że po rundzie wiosennej będziemy mogli celebrować awans do klasy okręgowej.