99 rocznica powrotu Chełmna do Macierzy oraz w rocznica wyzwolenia spod okupacji hitlerowskiej zostały uczczone w Chełmnie przy Grobie Nieznanego Żołnierza
Uroczystości rozpoczęły się 22 stycznia o godz. 15.30 wystawieniem posterunku honorowego przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Wartę zaciągnął 3 Batalion Drogowo-Mostowy w Chełmnie. Z tej okazji wydano również okolicznościowy kalendarz.
Było bardzo podniośle. Wieńce złożyły delegacje miasta, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji samorządowych i społecznych. To symboliczne uczczenie 99 rocznicy powrotu Chełmna do Polski ściągnęło wielu mieszkańców. Wyczuwało się jednak, że na to prawdziwe święto przyjdzie czas w przyszłym roku, kiedy to miasto obchodzić będzie tę najbardziej okrągłą z rocznic – setną. Dla chełmnian, podobnie jak dla innych mieszkańców Pomorza, to szczególnie ważny rok – 1920. To właśnie wtedy do miasta zawitała prawdziwa wolność, która w innych regionach kraju istniała już od niemal dwóch lat.
Po zakończeniu uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza Instytut Pamięci Narodowej oraz Muzeum Ziemi Chełmińskiej zaprosili wszystkich uczestników na promocję kalendarza okolicznościowego zatytułowanego „Kawaleria i artyleria konna Wojska Polskiego II RP Kujaw i Pomorza”. Wydarzenie zostało połączone z prelekcją prof. Aleksandra Smolińskiego „Tajemnice symboli barw kawalerii polskiej i artylerii konnej Wojska Polskiego”.
– Wykład cieszył się dużą frekwencją, przybyło ponad 40 osób – mówi Anna Grzeszna-Kozikowska historyk z Muzeum Ziemi Chełmińskiej. – Przyjechali między innymi goście z Grudziądza, a nawet z Wąbrzeźna, z tego względu, że promocja, która miała się odbyć tydzień wcześniej w Grudziądzu, nie doszła do skutku z powodu żałoby narodowej. Tak więc tamtejsi goście przyjechali do nas.
Wykład prof. Smolińskiego był zajmujący. Dotyczył barw kawalerii rzeczypospolitej. Profesor przestawił bardzo ciekawą historię tychże barw, sięgając aż do korzeni armii austro-węgierskiej, rosyjskiej i pruskiej. Opowiedział, jakie elementy umundurowania wykorzystano później w armii polskiej, które elementy były kluczowe pod względem rangi i hierarchii, jeśli chodzi o barwy. Opowiedział również o umundurowaniu Wojska Polskiego w okresie międzywojennym, i o tym jak wyglądały zmiany tym okresie. Wykład połączony był z prezentacją ilustrującą omawiane zagadnienia.
– Wszyscy uczestnicy dostali bezpłatne kalendarze, a jak wielu było chętnych, świadczyć może fakt, że nie dla wszystkich wystarczyło – dodaje Anna Grzeszna-Kozikowska. – Dlatego byliśmy zmuszeni zamówić dodatkową pulę tego wydawnictwa z Instytutu Pamięci Narodowej. Kalendarz od samego początku cieszy się dużym zainteresowaniem miłośników historii. Każda storna przedstawia inną formację wojskową, inny rodzaj umundurowania i stanowi cenne źródło do nauki historii.
Przywitanie wojsk polskich w Chełmnie po zakończeniu I wojny światowej różniło się diametralnie od przywitania wojsk radzieckich po zakończeniu II wojny. Sowieci wywieźli do ZSRR wielu mieszkańców Chełmna i okolic. Powody były różne: obco brzmiące nazwisko, posiadanie sklepu przed wojną, złe miejsce, zły czas. O przeżyciu wyczerpującej podróży w bydlęcym wagonie decydowało nieraz posiadanie metalowego kubka. Ci, którzy je mieli, mogli napić się wody, z czasem herbaty czy zupy. Reszta mogła użyć tylko dłoni… Wielu tego nie przeżyło. Ci, którzy wrócili do Chełmna byli wyniszczeni z powodu głodu i cierpień. Niektórzy do końca życia nie wzięli więcej do ust napoju podanego w blaszanym kubku…