Danielewicz: To była trudna kadencja
O tym, co udało się zrobić w mijającej kadencji i jakie są dalsze plany, rozmawiamy z Jakubem Danielewiczem, wójtem gminy Unisław.
Kończy się rekordowo długa kadencja samorządowa. Jakie wyzwania stanęły przed panem jako wójtem przez ten czas?
Mimo, że była to bardzo długa i trudna kadencja, gdyż poprzednie były 4 lata, a ta trwa 5,5 roku, to udało nam się zrealizować naprawdę wiele inwestycji. Było też trudno, bo przyszło nam się borykać z covidem i wszystkimi zadaniami, które spadły na wójta, Urząd Gminy oraz radnych. Musieliśmy zapewnić bezpieczeństwo, zorganizować naukę zdalną. W Unisławiu działał punkt wymazowy, można było na miejscu sprawdzić, czy jest się zakażonym koronawirusem. Ze względu na sytuację za naszą wschodnią granicą, w pobliskiej Ukrainie, i wojnę jaka tam wybuchła w lutym 2022 roku, gmina Unisław handlowała węglem. Nasze ceny były jednymi z najniższych w skali całej Polski. Wcześniej te problemy nas nie dotykały. Musimy też pamiętać o tym, że była to kadencja obfita w inwestycje.
Co udało się zrobić?
Zmodernizowaliśmy oczyszczalnię ścieków za blisko 7 mln zł. Udało się także zmodernizować stację uzdatniania wody za ponad 5 mln zł. W związku z kryzysem energetycznym wybudowaliśmy własną gminną elektrownię fotowoltaiczną. Tak więc oprócz budowy dróg, chodników czy stawiania nowych lamp zajęliśmy się działalnością związaną z ochroną środowiska. To co nas wyróżnia w województwie kujawsko-pomorskim to fakt, iż w tej kadencji byliśmy skoncentrowani na problemach naszych mieszkańców. Pojawiły się środki unijne, pozyskaliśmy je w kwocie ponad 11 mln zł i wykorzystaliśmy na działania prospołeczne. Skorzystaliśmy z programu operacyjnego „Kapitał ludzi”. Powstał klubik dziecięcy dla najmłodszych mieszkańców gminy. Otoczyliśmy opieką żłobkową dzieci powyżej 1 roku życia. Powstały także trzy domy dziennego pobytu dla seniorów. Cieszą się one sporą popularnością.
A jak wygląda kwestia inwestycji drogowych, które również są ważne dla gminy?
Odkąd zostałem wójtem, czyli od 2010 roku, byliśmy skoncentrowali na tym, by utwardzić i zmodernizować jak najwięcej dróg, które były dotychczas ulicami gruntowymi. Budowały się nowe domy, więc tworzyliśmy przy nich infrastrukturę. W tej kadencji dostrzegliśmy, że drogi powoli się niszczą, w związku z tym pozyskaliśmy 700 tys. zł na remont ulicy Rynkowej. Trwają także prace projektowe nad modernizacją ul. Lipowej w Unisławiu. Działaliśmy także w Grzybnie, Raciniewie, Stablewicach, Gołotach. Powstało wiele dróg. Ostatnio również pozyskaliśmy kolejne środki i w budżecie na ten rok zapisaliśmy 9 mln zł na remonty dróg. Planujemy modernizację 15 odcinków.
Czy podczas tej kadencji miał pan odczucia, że można było coś zrobić lepiej?
Mimo, że jestem wójtem już czternasty rok, to ta praca daje mi nadal wiele satysfakcji. Codziennie przynosi mi też nowe wyzwania. W tej chwili w budżecie proporcje wyglądają tak, że na 4 złotówki z zewnętrznych źródeł jedna pochodzi ze środków własnych gminy. Czy można było zrobić więcej? Przyjęliśmy wraz z radnymi strategię, że nie zadłużamy gminy. Od około 5 lat spłacamy zaciągane kredyty. Gdy zaczynałem kierowanie gminą, to zadłużenie wynosiło około 8 mln zł, zaś dochody to 16 mln zł. W tej chwili dochody wynoszą ponad 50 mln zł, natomiast zadłużenie jest na poziomie 3 mln. Podatki w tym roku wzrosły o około 5 proc. To chyba najmniej w tej okolicy. Stwarzamy klimat do tego, aby ludzie się osiedlali, płacili podatki, ale także prowadzili działalność gospodarczą. Jeśli nie chcemy zadłużać gminy i wprowadzać wysokich podatków, to trzeba racjonalnie podchodzić do pozyskiwania środków zewnętrznych. Można byłoby więcej, ale wiązałoby się to albo z zadłużaniem, albo z zwiększaniem podatków, ale tego nie chcemy robić.
Jakie są pańskie dalsze plany?
Podjąłem decyzję, żeby wystartować w wyborach na wójta gminy Unisław i poddać się weryfikacji mieszkańców gminy. Chciałbym prosić o to, aby zagłosowali na mnie w wyborach 7 kwietnia. Mamy mnóstwo rozpoczętych inwestycji, chciałbym, aby powstały budynki wielorodzinne. Chcę, aby zapoczątkowane projekty były doprowadzone do końca. Chciałbym, aby gmina Unisław była przyjaznym miejscem do tego, aby tu mieszkać, uczyć się, korzystać z infrastruktury społecznej, jak ośrodek zdrowia, przedszkola i szkoły. Mogę obiecać, że jeśli mieszkańcy kolejny raz obdarzą mnie swoim zaufaniem, to dołożę wszelkich starań, aby gmina stawała się coraz lepszym miejscem do życia.