Nowy rząd, stare dotacje?
Nowy rząd objął władzę w Polsce. Jak to wpłynie na relacje z samorządem terytorialnym? Czy zostaną utrzymane pieniądze pochodzące z różnych programów wsparcia, które istniały podczas ośmiu lat rządów PiS-u?
Po dwóch miesiącach od wyborów rząd Donalda Tuska zaczął kierować krajem. Pojawia się wiele pytań, w tym te dotyczące „małych ojczyzn”. Te w poprzednich latach korzystały z wielu rządowych inicjatyw, jak np. Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg czy Program Inwestycji Strategicznych „Polski Ład” – jedyna pamiątka po planach reformy podatkowej premiera Morawieckiego.
Zmiany w Warszawie zbiegły się z czasem, gdy gminy uchwalają swoje budżety na kolejny rok. W wielu z nich zaplanowanych jest szereg inwestycji, których montaż finansowy zawiera choćby planowane dotacje z programów rządowych, o których wiadomo było jeszcze przed wymianą premiera. Pojawiają się więc wątpliwości, czy nowy gabinet będzie kontynuować dane programy i czy rozsądne było planowanie inwestycji z uwzględnieniem dotacji.
Mam nadzieję, że inwestycje, którą są w toku, nie są zagrożone – mówił podczas sesji Rady Gminy Łubianka Jacek Neulitz. – Ale nastąpi zmiana rządu i nie wiem, panie wójcie, czy te wszystkie środki będą tak dostępne, jak pan tu zapewnia. Łatwo obiecywać coś, na co się nie ma żadnego wpływu.
Wójt gminy Jerzy Zająkała uspokajał, twierdząc, że zmiana rządu nie spowoduje wyrzucenia wszystkich decyzji do kosza.
Procedura „Polskiego Ładu” jest procedurą formalną, legalną i nie ma najmniejszych powodów uważać, że ktoś zatrzyma tę procedurę. My mamy odpowiednie uprawnienia do realizacji tych zadań tak, jak zostały one nam dofinansowane – stwierdził Zająkała.
Również w rozmowie z naszą redakcją wójt utrzymuje swój optymizm co do zachowania obecnych programów.
Nie wyobrażam sobie, aby rządowe środki finansowe przyznane w ramach promes mogły nie dotrzeć do gmin – podkreśla. – Część inwestycji jest w trakcie realizacji i gminy posiadają umowy z wykonawcami. Odpowiedzialność za pełną realizację przyznanych środków spoczywa na nowym rządzie i zakładam, że środki dotrą do gmin w przyznanych przez poprzedni rząd kwotach i czasie. Reguła ciągłości władzy musi być dotrzymana.
A jak ta sytuacja wygląda w innych gminach, do których zwróciliśmy się z pytaniami?
Władze gminy pozytywnie oceniają współpracę z władzami centralnymi przed zmianą rządu – stwierdza Bożena Stempska, sekretarz gminy Łysomice. – Liczymy nadal na dobrą współpracę i realizację inwestycji dla naszych mieszkańców oraz ich współfinansowanie w programach „Polski Ład” oraz „Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych”. Jeśli środki rządowe na inwestycje byłyby ograniczone, to będziemy korygować plany inwestycyjne.
Z rozmów wyłania się przekonanie raczej optymistyczne dotyczące utrzymania już przyznanych środków.
Wójt Marek Nicewicz nie ma obaw co do wstrzymania funduszy i rozpoczyna inwestycje, na które gmina ma przyznane dofinansowanie w ramach programów rządowych – podkreśla Kamila Mróz, rzeczniczka prasowa Urzędu Gminy Lubicz. – Jeżeli jednak ograniczono by fundusze, to gmina będzie zmuszona skorygować plany. Władze gminy Lubicz mają jednak nadzieję, że tak się nie stanie. Tym bardziej że kilka dni temu Rada Gminy Lubicz uchwaliła przyszłoroczny budżet zakładający rekordową sumę na inwestycje – ponad 29 mln zł.
Sekretarzem stanu w resorcie spraw wewnętrznych i administracji, odpowiedzialnym za kontakty z samorządem terytorialnym, został w nowym rządzie Tomasz Szymański, poseł z okręgu toruńskiego. Postanowiliśmy zapytać go o dalszy los programów rządowych.
Rząd Donalda Tuska będzie wspierał samorządy na różnych płaszczyznach, a podział środków przekazywanych jednostkom samorządu terytorialnego będzie dokonywany w sposób transparentny, sprawiedliwy, na podstawie określonych i publicznie znanych kryteriów – podkreśla wiceminister. – Po przejęciu władzy przez PiS dotacje stały się swoistym narzędziem nagradzania samorządowców przychylnych władzy. Czas skończyć z tym, że ktoś w Warszawie, na podstawie tylko sobie znanych kryteriów, decyduje o tym, jaka inwestycja ma być zrealizowana w Toruniu, Grudziądzu, Brodnicy czy Wąbrzeźnie.
Jak dodaje, programy dla samorządów działały już w latach 2008-15. Wiceminister Szymański podkreśla, iż należy przywrócić partnerskie relacje między rządem a jednostkami samorządowymi.
Moim priorytetem jest przywrócenie samorządom należnej im podmiotowości oraz możliwości normalnego funkcjonowania – stwierdza.
Pierwsze rozmowy z samorządowcami już się odbyły, kolejne mają nastąpić po przerwie świąteczno-noworocznej. Wiele więc wskazuje na to, że także przy inwestycjach lokalnych i dotacjach będzie stosowane hasło „Nic, co dane, nie będzie zabrane”.