Tylko spokój może nas uratować [FELIETON]
Za nami bardzo trudny 2023 r. W dużej mierze zdominowany przez zmiany na scenie politycznej i problemy gospodarcze. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że wybory 15 października nie zakończą sporów, a po 8 latach rządów PiS społeczeństwo jest tak bardzo spolaryzowane, że potrzeba będzie miesięcy, a być może lat, żeby zakopać rów, który dzieli Polki i Polaków.
Każdy tydzień, niemalże każdy dzień przynosi tyle nowych wydarzeń, które podgrzewają emocje społeczne, że jeśli wyborczo-wojenny kurz nie opadnie, to wszyscy przypłacimy to zdrowiem psychicznym. Temperatura sporów politycznych zamiast opadać, zaczęła wzrastać do tego stopnia, że za chwilę wszyscy się w niej „ugotujemy”. Negatywne emocje sieją prawdziwe spustoszenie w relacjach międzyludzkich i doprowadziły do tego, że normalna rozmowa przestaje być możliwa. To, co dzieje się wokół nas, odbija się nie tylko na naszych relacjach z otoczeniem, ale również na naszym zdrowiu.
Ludzie, którzy żyją wyłącznie polityką, choć skupiają się na sprawach publicznych – w istocie są oderwani od rzeczywistości, od problemów przedsiębiorców, od codziennego życia społeczeństwa i w konsekwencji od prawdziwych jego nastrojów. Wielu z nich już dawno doszło do wniosku, że nie warto rozmawiać z osobami wyznającymi inne poglądy, że nie ma sensu utrzymywać z „innymi” jakichkolwiek relacji. Zamknęli się w światopoglądowej klatce, zapominając, że polityka to tylko wąski wycinek naszego życia, a od polityków przede wszystkim oczekujemy rozwiązywania naszych codziennych problemów, a nie wojny na wszystkich frontach.
Przy sporach, które tak bardzo oddziałują na nasze relacje, potrzebujemy dystansu, spokoju, chłodnej oceny sytuacji, a czasem spojrzenia z przymrużeniem oka i zrozumienia. Ta niekończąca się wojna polsko-polska wreszcie musi się skończyć, bo emocje nas niszczą, a tylko spokój może nas uratować.
Chcesz przeczytać, co do przekazania mają inni nasi felietoniści? Kliknij tutaj, aby sprawdzić Tylko Toruń lub tutaj, aby sprawdzić Poza Toruń.